nowy projekt pomocowy, info z
https://wyborcza.biz/biznes/7,147584,25818971,tarczy-antykryzysowa-znamy-szczegoly-poprawionego-pakietu-pomocowego.htmlRząd chce przeznaczyć na pomoc 212 mld zł. Aby mógł je wydać, trzeba będzie zmienić ok. 30 ustaw. Głosowanie nad zmianami ma się odbyć w Sejmie w piątek.
We wtorek ok. godz. 22 rząd ustalił szczegóły zmian. Dotarliśmy do tego projektu.
1. Dopłata do pensji pracowników
Dofinansowanie przewidywane jest na 3 miesiące. Pomoc będzie kierowana do firm, które spełnią określone kryteria. To spadek obrotów o 15 proc. w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.
Jeśli dana firma będzie spełniać kryteria, jej szef będzie mógł ograniczyć każdemu pracownikowi wymiar czasu pracy do 0,8 etatu i obniżyć pensję do 80 proc. dotychczasowego wynagrodzenia (wynagrodzenie nie może być mniejsze niż pensja minimalna - obecnie 2600 zł brutto).
Firma będzie mogła więc ograniczyć wymiar etatów i dodatkowo dostanie dofinansowanie do pensji każdego pracownika. Może ono wynieść maksymalnie 40 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej za 2019 r.
Przykład. Jan Kowalski zarabiał 4,8 tys. zł (czyli tyle, ile wynosi przeciętne wynagrodzenia). Państwo dołoży 1920 zł do jego pensji. Tyle samo, czyli 1920 zł, zapłaci pracodawca.
2. Postojowe
Dopłata do pensji pracowników dotyczy firm, które są w kryzysie, ale cały czas działają. Inne rozwiązanie rząd proponuje firmom, które czasowo zaprzestały działalności i są na tzw. postojowym.
W przypadku przestoju pracownikom takiego przedsiębiorcy będzie przysługiwać (łącznie)
– świadczenie z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych do wysokości 100 proc. zasiłku dla bezrobotnych (823,60 zł brutto ), podwyższone o kwotę składek na ubezpieczenie społeczne. Łącznie pomoc państwa wynosiłaby więc 1300 zł brutto dla każdego pracownika;
– wynagrodzenie finansowane ze środków przedsiębiorcy o łącznej wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę. Czyli, jeżeli firma ma przestój i pracownicy nie przychodzą do pracy, pracodawca może im płacić pensję minimalną.
W drugiej wersji tarczy skrócono termin rozpatrzenia wniosku przez urząd pracy o postojowe – z 30 dni na „niezwłocznie, po wyjaśnieniu ostatniej okoliczności niezbędnej do jego przyznania”.
3. Negocjacje
Żeby firma weszła w tryb przestoju i mogła dostać pieniądze, przedsiębiorca - według pierowotnych zapisów w tarczy - musiałby dogadać się ze związkami zawodowymi lub pracownikami. Jeśli to nie nastąpi w ciągu dwóch dni, to o postojowym ostatecznie zdecydowałby pracodawca.
Na przedsiębiorców którzy skorzystają z pomocy rządowej czekają pułapki o których rząd nie mówi
Przeciwko temu protestowała Solidarność. - Zaproponowany dwudniowy termin jest skandalicznie krótki, nieadekwatny do wagi postanowień, które mają zostać uregulowane. NSZZ "Solidarność" oczekuje, że termin ten nie będzie krótszy niż siedem dni, oraz że zapewniona będzie konieczność zawarcia uzgodnień - pisze "S".
- W poprawionej wersji pakietu dodano, możliwość zawarcia porozumienia przez pracodawcę oraz zakładową organizację związkową – jeżeli u pracodawcy działa jedna organizacja związkowa - oraz będzie obowiązek przekazania porozumienia do Państwowej Inspekcji Pracy. Pozostawiono jednak zapis, że po dwóch dniach negocjacji pracodawca będzie mógł wprowadzić zmiany samodzielnie. Dodano też, że jest możliwość zawieszenia postanowień układów zbiorowych i umów o pracę na czas zawarcia porozumienia - mówi Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. Prawa Pracy Pracodawców RP.
4. Zasiłki dla rodziców w ramach tarczy antykryzysowej
Rządowa specustawa przewiduje dodatkowy zasiłek opiekuńczy za okres nie dłuższy niż 14 dni, związany z zamknięciem szkół i przedszkoli. Zasiłek będzie przysługiwać na opiekę nad dzieckiem do lat 8.
Związkowcy domagali się o przyznanie zasiłku opiekuńczego również rodzicom dzieci do 15. roku życia. Podobny postulat miała opozycja. Rząd się nie zgodził na zmianę.
Z nowości - o dodatkowy zasiłek opiekuńczy będą mogli starać się też rolnicy.
5. Osoby na umowie-zleceniu i o dzieło, oraz samozatrudnieni
Rząd zdecydował, że wszystkie osoby na samozatrudnieniu, umowie-zleceniu i umowie o dzieło dostaną jednorazową zapomogę w wysokości 80 proc. minimalnego wynagrodzenia. Wychodzi 2080 zł netto.
Według minister rozwoju Jadwigi Emilewicz pieniądze może dostać 2,2 mln osób. Będzie to kosztowało 9 mld zł.
Warunek? Przychód osoby samozatrudnionej musiałyby spaść o co najmniej 15 proc. do poprzedniego miesiąca.
Pandemia Koronawirusa. PiS zaczyna oszczędzać: zamrożenie płac i rezygnacja z 14. emerytury. Na zdjęciu: uroczyste podpisanie (przez Andrzeja Dudę) ustawy o dodatkowym świadczeniu dla emerytów i rencistów.
Wsparcie dostaną też samozatrudnieni, jeśli zawiesili działalność nie wcześniej niż 1 lutego 2020 r.
A co z osobami na umowach zlecenie i działo? Pieniądze dostaną wszyscy, którzy mają umowy cywilnoprawne zawarte przed 1 marca 2020 r. Wsparcie dostaną zarówno Polacy jak i cudzoziemcy.
Zapomoga (zwana świadczenie postojowym) nie będzie przyznawane jednak tym, których przychód w miesiącu poprzedzającym złożenie wniosku był wyższy od 300 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto (to dziś 5282,72 zł. brutto miesięcznie).
Poza tym zatrudnienie musiało trwać nieprzerwanie co najmniej 30 dni przed złożeniem wniosku o świadczenie postojowe, a sama umowa została zawarta nie później 1 lutego 2020 r. W końcu wynagrodzenie musiało wynosić nie mniej niż 50 proc. kwoty minimalnego (czyli przynajmniej 1300 zł brutto)
6. Pomoc tylko raz
W pierwszej wersji tarczy był zapis że świadczenie 2080 zł dla samozatrudnionych i dla osób na cywilnoprawnych kontraktach będzie przyznawane jednorazowo, ale w szczególnych przypadkach (jeśli sytuacja materialna danej osoby nie polepszyła się) prezes ZUS będzie mógł udzielić go ponownie.
Jak załatwić sprawy w urzędzie przez telefon i internet? Czy można dostać zwolnienie lekarskie na telefon?
poradnik
- Teraz wykreślono zapis o możliwości wypłacenia świadczenia postojowego po raz drugi - mówi Katarzyna Siemienkiewicz, ekspertka Pracodawców RP.
Pieniądze ma wypłacać ZUS, ale osoby na umowach cywilnoprawnych nie będą składały wniosku osobiście w ZUS, ale za pośrednictwem firmy, która je zatrudniała.
Dodatkowo zleceniodawca będzie musiał we wniosku do ZUS podać informacje o kontrakcie cywilnoprawnym (czyli na jak długo była podpisana umowa, na jaką kwotę) i podać szczegóły, jak koronawirus wpłynął na jego sytuację finansową (a więc wykazać np., że już dalej nie może przedłużać umów-zleceń).
ZUS ma wypłacać w ciągu 30 dni od pozytywnego rozpatrzenia wniosku. Gdy nie dostaniemy pieniędzy będziemy mogli odwołać się do sądu.
7. Mikropożyczki
Rząd przewiduje też pożyczki dla firm zatrudniających nie więcej niż 9 osób. W wysokości do 5 tys. zł, oprocentowane na 0,05 proc.. Jeśli pracodawca utrzyma miejsca pracy przez pół roku, pożyczka zostanie umorzona.
8. Co nowego w tarczy antykryzysowej?
Wszyscy samozatrudnieni i mikrofirmy zatrudniające do 9 osób będą mogli nie płacić przez trzy miesiące składek na ZUS. Chodzi m.in o fryzjerów, stolarzy, informatyków na własnej działalności czy sklepikarzy Dziś to 1431,48 zł, w tym 362,34 zł to składka zdrowotna. Składek przez trzy miesiące, ale na KRUS, nie będą płacić też rolnicy oraz właściciele gospodarstw rolnych zatrudniający do 9 osób.
Pracownicy mikrofirm mają na tym nie stracić. Składki emerytalne ma bowiem za ich szefów uzupełnić państwo, dzięki temu pracownicy nie będą mieli niższej emerytury.
A co z większymi firmami? Oni będą mogli tylko odroczyć płacenia składek na ZUS na trzy miesiące (za luty, marzec i kwiecień 2020 r.)
Przy odraczaniu spłaty trzeba będzie wypełnić uproszczony wniosek. (już można go wypełniać, wniosek jest na stonie
www.zus.pl). Z takiego samego dokumentu będzie można skorzystać, by odroczyć, zawiesić lub wydłużyć spłatę należności w układach ratalnych z ZUS.
Zapłata nie będzie więc anulowana, lecz odroczona. Firma będzie musiała w przyszłości (jeszcze nie wiadomo kiedy) uzupełnić zaległe opłaty. Odroczoną należność będzie mogła spłacać w ratach ustalonych z ZUS.
Istnieje też możliwość zawieszenia spłaty za marzec, kwiecień i maj 2020 r. wynikającej z ustalonych z Zakładem układów ratalnych.
Wniosek zarówno o odroczenie składek, jak i zawieszenie układu ratalnego będzie można złożyć elektronicznie poprzez Platformę Usług Elektronicznych (PUE), wrzucić do specjalnych pojemników w placówkach ZUS lub przesłać e-mailem do oddziału ZUS.
Jakie składki można odroczyć? Na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych a także Fundusz Emerytur Pomostowych.
Przedsiębiorcy: to za mało
– Wielu przedsiębiorców już nie ma środków na wypłatę wynagrodzeń i zobowiązania publiczno-prawne. Niezbędne są pilne działania, ponieważ kryzys zdrowotny i recesja gospodarcza nasilą się. Ludzie będą umierać. Firmy bankrutować. Mamy dopiero namiastkę rozwoju tej dramatycznej sytuacji - mówi Marek Goliszewski, prezes BCC.
Jego zdaniem dotychczasowe propozycje rządowe były "zbyt płytkie i fragmentaryczne", aby firmy mogły funkcjonować w dobie koronawirusa i recesji.
- Skala biurokracji, żądania dokumentacji firm, często wrażliwej, rozmaitych zaświadczeń, są klasycznym rzucaniem kłód pod nogi. W tych niespokojnych czasach biznes oczekuje, iż państwo polskie stanie na wysokości zadania i wdroży kompleksowe, skuteczne rozwiązania chroniące gospodarkę. Tarcza antykryzysowa powstaje zbyt wolno, a proponowane wsparcie jest oderwane od realnych potrzeb mikro, małych, średnich i dużych firm oraz ich pracowników – dodaje prezes BCC.
Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan: - Nadzwyczajna sytuacja w polskim państwie wymaga nadzwyczajnych środków i działań. Nie ma czasu na spory, dyskusje i politykowanie. Musimy działać razem, aby ratować gospodarkę. Mamy nadzieję, że rząd podobnie patrzy na krytyczną sytuację, w której się dziś znajdujemy, i podejmie z nami rzeczowy dialog.