Aro pisze:Źródło postaTrzeba pamiętać, żeby je wziąć, najpierw zdążyć kupić a często te automaty stoją na deszczu, z kolejką ludzi i nie przyjmują pieniedzy innych niż 10zł. Pomijam już fakt, ze czesto są zupełnie zepsute albo wyskakuje jakiś błąd/system się wiesza. Poza tym bilety są drozsze o 10 czy 20gr więc jak ktoś dużo jeździ to po dłuższym czasie się uzbiera ładna suma, zawsze lepiej mieć w portfelu 20zl więcej niż nie mieć. W autobusie trzeba najpierw stanąć przy kasowniku, skasować bilet (często po 5 innych osobach) i dopiero usiąść a tak można najpierw usiąść, wyjąc telefon i dopiero skasować bilet -dla starszej pani to nieocenione ułatwienie. Jeśli tylko mama sobie radzi z obsługą smartfona, to czemu ma sobie nie ułatwić życia?
Aleś nawymyślał argumentów
1. Faktycznie, automaty stoją zwykle "na deszczu" ale część obsługowa jest zadaszona / we wnęce. Jeszcze nigdy nie miałem z tym problemu
2. Automaty przyjmują wszystkie nominały, tyle tylko, że za bilet 3zł nie można zapłacić banknotem 100zł. Ponadto można w nich płacić kartą, standardowo lub zbliżeniowo. Blikiem też.
3. W życiu może raz spotkałem się z nieczynnym automatem we WRO. Nic się nie wiesza, nic nie wyskakuje.
4. Bilet nie może być droższy od nominału jaki jest na nim wydrukowany. Niezależnie gdzie się go kupuje i w jakiej formie zawsze kosztuje tyle samo. Nie wiem skąd takie dziwne informacje.
5. W autobusie/tramwaju relatywnie niewiele ludzi korzysta z kasownika, większość używa biletów długoterminowych (zakodowanych na karcie miejskiej). Jak zdarzy mi się użyć papierowego biletu to nigdy nie stoję w żadnej kolejce do kasownika.
6. Szczerze mówiąc to nie widzę tutaj żadnego ułatwienia, zwłaszcza dla starszej osoby. Osobiście nie używam żadnych tego typu narzędzi bo mam już dosyć pierdyliarda aplikacji które trzeba zainstalować. Co więcej, aplikacje wieszają się dosyć często lub przestają być aktualne - wtedy trzeba je aktualizować. A karta (lub papierek) działa zawsze, nigdy się nie zawiesi i w żadnym wypadku nie daję do łapy kontrolerowi mojego osobistego urządzenia - dostaje albo kartę miejską albo papierek
Dodano po 4 minutach 40 sekundach:Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Napisałem, że bilety zachowują ważność. To, że np. cena biletu za przejazd rośnie np. z 3zł na 3,20 nie oznacza, że bilet nabyty za 3,00 staje się nieważny. On jest nadal ważny, tyle że w tej skrajnej sytuacji dokupuje się dopłatę. Jakkolwiek nie pamiętam już podobnej sytuacji we WRO. Mam "na wszelki wypadek" kilka standardowych biletów i one ciągle są ważne. (I ciągle są po 3 zł
)