wemlo pisze:Źródło posta Rozumiem że mówisz o ślubach, czy bardziej ogólnie? Co przeszkadzało Ci w przypadku plecaka? Ja mam właśnie odwrotnie, ponad trzy lata taszczę dużą torbę która waży chyba tonę. Fakt takiej walizki nie miałem. Plus jest na pewno taki że nie trzeba tego nieść tylko można ciągnąć na kółkach. A co z mobilnością i szybkością działania? Plecak daje chyba ten komfort że możesz go załadować na plecy i nadal masz ręce wolne, np można spokojnie kręcić coś z monopodu, ręki czy stabilizatora. Tak mi się przynajmniej wydaje. Kurczę nie wiem teraz na co postawić.
No ja też nie zalecam plecaka na zlecenia - on jest dobry na wyprawy turystyczne, lub zlecenie gdzie nie dojedziesz samochodem - ale nie na śluby.
Odpowiedz sobie precyzyjnie, co chcesz nosić i ilu masz pomocników. Zakładam, że i tak nie zmieścisz wszystkiego w plecaku.
U mnie wygląda to tak:
- tobra Manfrotto na ramię - w niej aparat (kamera A) ze szkłami oraz potrzebnymi drobiazgami (baterie, karty, drobnica) - ją mam zawsze przy sobie
- duża torba (Camrock Tank X60) - w niej kamerę B plus szkła do niej, rejestrator, LED i wszelkie drobiazgi - ona leży w kościele bo służy do transportu. Ma pasek na ramię, więc mogę wziąć dodatkowo coś w ręce
- statyw, monopod oddzielnie w futerałach na ramię lub w ręce
Plecak nic mi nie pomoże w tej sytuacji, a jest o wiele mniej wygodny do przeciskania się między ludźmi lub zmiany szkieł/baterii itp.
Poszukaj torby reporterskiej na ramię, która będzie raczej dłuższa niż szersza i w niej trzymaj najpotrzebniejszy sprzęt - będzie ci łatwiej poruszać się z nią mając ją z boku lub tyłu i wymieniać baterie/szkła przesuwając ją sobie do przodu. Oczywiście zakładając ją przez głowę (przez pierś, a nie na 1 ramieniu, gdzie może np. spaść).