Jesienią 2024 nakręciłem film o moich rodzicach. Jak Wam się podoba?
Prześwietlone ujęcia można policzyć na palcach jednej ręki, więc może nie jest najgorzej.
https://youtu.be/A57NEJS9MFQ
"Irena i Jacek" - czyli film o rodzicach
"Irena i Jacek" - czyli film o rodzicach
Spoko film, na pewno będzie dla rodziny niesamowita pamiątka. Kawał rodzinnej histori. Technicznie najlepiej wypadło audio, bez zastrzeżeń, a obraz już gorzej. Kamera nie wyrabia na kontrastowych scenach, za słaby DR. Masz dużo przepałów z różnych ujęć, w zasadzie większość jest przepalona. Na ujęciu z drona tego domu z początku filmu, widać drona muzyka plumkająca w tle, ogólnie spoko, ten film ma wartość sentymentalną, więc nie musi być idealny obrazowo.
pozdro.
pozdro.
"Irena i Jacek" - czyli film o rodzicach
Dzięki za opinię. Fajnie, że chciało Ci się obejrzeć 42 minuty.
Zgadzam się, kamera nie radzi sobie ze scenami o dużym kontraście (gdy na części kadru jest ostre słońce, to kamera głupieje) i to mnie najbardziej denerwowało, ale jest to kamera kupiona w roku 2011 i nie za miliony.
Film, tak jak słusznie zauważyłeś, ma przede wszystkim wartość historyczną i sentymentalną.
Tak, wiem, że na jednym ujęciu widać cień drona, ale już nie było czasu, aby to ujęcie powtórzyć w podobnych warunkach pogodowych.
Natomiast jeśli już o dronie mowa, to kręcąc scenę pod szpitalem w Krakowie, stado lecących ptaków prawie zjadło mi drona.
Zgadzam się, kamera nie radzi sobie ze scenami o dużym kontraście (gdy na części kadru jest ostre słońce, to kamera głupieje) i to mnie najbardziej denerwowało, ale jest to kamera kupiona w roku 2011 i nie za miliony.
Film, tak jak słusznie zauważyłeś, ma przede wszystkim wartość historyczną i sentymentalną.
Tak, wiem, że na jednym ujęciu widać cień drona, ale już nie było czasu, aby to ujęcie powtórzyć w podobnych warunkach pogodowych.
Natomiast jeśli już o dronie mowa, to kręcąc scenę pod szpitalem w Krakowie, stado lecących ptaków prawie zjadło mi drona.
"Irena i Jacek" - czyli film o rodzicach
Szczerze to nie oglądałem całych 42 minut tylko przewijałem poszczególne sceny, zatrzymywałem się na każdej kilkanaście sekund, słuchałem audio, robiłem szybką analizę co i jak i dalej do następnej Ciekawiło mnie ten film, gdyż sam kiedyś zrobiłem film o moim Tacie, filmując go przez ok 10 lat różnym sprzętem i mając całkiem spory zapas materiału. Byłem ciekawy jak ty sobie z tym wszystkim poradziłeś i jak podszedłeś do tematu.
"Irena i Jacek" - czyli film o rodzicach
A czy film o Twoim tacie jest dostępny gdzieś w Internecie i można go obejrzeć?
"Irena i Jacek" - czyli film o rodzicach
NIe, to taka prywatna pamiątka. Jedną wersję mam skończona i jest w formie kilkuminutowego filmu a druga z pełnym wywiadem i przebitkami wciąż czeka na zakończenie, mój tata zmarł dwa lata temu i jakoś nie mam siły tego skończyć.
"Irena i Jacek" - czyli film o rodzicach
Gdybyś się kiedyś zdecydował pokazać w szerszym gronie tę kilkuminutową wersję, to chętnie obejrzę, z ciekawości, jak podszedłeś do tematu.
Wróć do „Nasze fabuły, reklamy, reportaże, teledyski”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość