nazwa.pl
nazwa.pl
Mam od dość dawna hosting i kilka domen w nazwa.pl. Pomimo kosztów wyższych niż średnie na rynku, byłem dość zadowolony. Dość dużo miejsca, w miarę szybki transfer, kilka lat temu wprowadzili automatycznie odnawiane certyfikaty ssl lets enypt. Ogólnie byłem zadowolony. Jakoś w wakacje wycofali automatycznie odnawiane certyfikaty lets encrypt. No cóż, trudno, będę instalował je ręcznie co 3 miesiące (tak jak przed wprowadzeniem automatycznego ich odnawiania). Ale teraz wprowadzili nowy panel zarządzania hostingiem i w ogóle wycofali możliwość instalowania zewnętrznych certyfikatów. Żadnych, ani kupionych gdzieś indziej, ani lets encrypt. Najwyżej można im zgłosić mailowo chęć zainstalowania swojego certyfikatu, ale to kosztuje 100zł za certyfikat, a np taki lets encypt trzeba instalować co 3 miesiące (4 razy w roku). Z racji tego, że mam cztery domeny, to koszt mocno rośnie (4 domeny x 4 razy w roku x 100zł = 1600zł). Można kupić ichni certyfikat za 50zł za pierwszy rok, potem chyba przedłużenie 120. Ale to i tak drogo. Co począć? Przenieść wszystko gdzieś indziej, czy jest jakieś rozwiązanie (może cloudflare), które pozwoli mieć darmowy certyfikat ssl wildcard dla przynajmniej czterech domen.
nazwa.pl
tkwienie w nazwa.pl to najgorszy możliwy wariant
dziwię się, że są ludzie którzy jeszcze dają się na tych bydlaków nabierać
ja wszystko już dawno przeniosłem do chmury GCP, gdzie akurat takie rzeczy są bezpłatne
natomiast ja potrzebuję obsłużyć kilka-kilkanaście tysięcy userów na raz, więc to mnie zmusiło
ale Ty jak najbardziej idź za radą Mafox'a
dziwię się, że są ludzie którzy jeszcze dają się na tych bydlaków nabierać
ja wszystko już dawno przeniosłem do chmury GCP, gdzie akurat takie rzeczy są bezpłatne
natomiast ja potrzebuję obsłużyć kilka-kilkanaście tysięcy userów na raz, więc to mnie zmusiło
ale Ty jak najbardziej idź za radą Mafox'a
nazwa.pl
Uciekłem dwa lata temu do Kylos.pl - obsługa zrobiła za mnie wszystko, pełen transfer domen, hostingu i kilku skrzynek email - całkowicie bezpłatnie i bezawaryjnie. Jestem bardzo zadowolony z ich usług a płacę połowę tego co płaciłem Nazwie.
nazwa.pl
ja od siebie polecam unixstorm.org Od wielu lat z nimi współpracuje, mam tam kilka serwerów resellerskich 100% zadowolenia..
"Ojciec Zdzicha"
nazwa.pl
Dzięki za propozycje.
Przeglądam różne oferty, i te zaproponowane i te, które mi się nawinęły przed oczy.
Na początku odrzuciłem wszystkie zagraniczne hostingi, bo moje strony raczej nie trafiają do odbiorców spoza Polski. A i wolę wesprzeć polski rynek.
Na razie obieram kierunek dhosting.pl z ich Elastyczny Web Hosting. Mają to co mi potrzeba i nic poza to co mi potrzeba. Na plus przemawia też ta ich elastyczność. Choć nie spodziewam się jakiegoś nagłego wzrostu zapotrzebowania, bo w nazwa.pl nie przekraczałem limitów podstawowego hostingu w dhosting. Chociaż kto wie, może kiedyś?
Teraz pytanie do Was. Korzysta ktoś?
W internetach opinie są raczej pozytywne. Ale podchodzę do nich z rezerwą, bo kto wie czy nie są czasem napisane na zleceni.
Przeglądam różne oferty, i te zaproponowane i te, które mi się nawinęły przed oczy.
Na początku odrzuciłem wszystkie zagraniczne hostingi, bo moje strony raczej nie trafiają do odbiorców spoza Polski. A i wolę wesprzeć polski rynek.
Na razie obieram kierunek dhosting.pl z ich Elastyczny Web Hosting. Mają to co mi potrzeba i nic poza to co mi potrzeba. Na plus przemawia też ta ich elastyczność. Choć nie spodziewam się jakiegoś nagłego wzrostu zapotrzebowania, bo w nazwa.pl nie przekraczałem limitów podstawowego hostingu w dhosting. Chociaż kto wie, może kiedyś?
Teraz pytanie do Was. Korzysta ktoś?
W internetach opinie są raczej pozytywne. Ale podchodzę do nich z rezerwą, bo kto wie czy nie są czasem napisane na zleceni.
nazwa.pl
szczemp pisze:Źródło posta Na początku odrzuciłem wszystkie zagraniczne hostingi, bo moje strony raczej nie trafiają do odbiorców spoza Polski.
dziwny tok rozumowania, Internet jest jeden, ogólnoświatowy, eksterytorialny
a miażdżąca większość tych małych "polskich" firm hostingowych i tak korzysta z rozwiązań chmurowych tych gigantów
których wymienialiśmy i nie wymienialiśmy powyżej
z kolei firmy które mają własne centra danych /serwerownie/ w PL nie zapewniają tak wysokiego bezpieczeństwa i niezawodności
i musza nadrabiać innymi walorami aby utrzymać się na rynku, czasem mniej czasem bardziej przydatnymi
jedno jest pewne, co byś nie wybrał i tak będzie lepsze od nazwa.pl
nazwa.pl
alias pisze:Źródło posta dziwny tok rozumowania, Internet jest jeden, ogólnoświatowy, eksterytorialny
Masz rację. Internet jest ogólnoświatowy. Jednak składa się z poszczególnych maszyn. Najprościej mówiąc serwerownie już nie są ogólnoświatowe i mają jakąś konkretną lokalizację. Pomijam tu jakieś cdny i inne cuda rozpraszające czy redundujące pliki strony.
Co mi po super elo serwerze z jakiejś firmy, jak on siedzi w USA, a moi klienci oglądają stronę z Polski. Choć i tak dla zwykłego odbiorcy otwarcie strony z serwerowni z Polski czy z drugiego końca świata nie ma różnicy.
Tak czy siak wolę zapłacić jakiejś polskiej firmie.
W ostatnim tygodniu nazwa już mi solidnie zawraca głowę. Parę dni temu dzwonią i proponują w promocji serwer. Ja przerywam te całe zachwalanie i mówię, że mam już u nich serwer. Pani mówi, że na moim koncie są tylko domeny. No to ja jej, żeby sprawdziła na co te domeny wskazują. Ano na taki i na taki serwer. A czyj jest ten serwer? Ano pana. Dziękuję za rozmowę.
Kolejnego dnia dzwonią i dają rabat na ssle dla moich domen. Przyjmuję z chęcią bon, bo przez to zamieszanie z instalacją swoich certyfikatów na coś się przydali. Ale ile przy okazji marketingu i propozycji na domenę za 1zł, to już mi bokiem wychodzi.
Dziś dzwonią i proponują backupowanie komputerów do ich chmury. Oczywiście pierwszy okres rozliczeniowy w promocji. Ale odmawiam, bo sam to ogarniam. A ile pan ma komputerów. A dużo. I wszystkie są zabezpieczone przez backup? A wszystkie. A jak często pan robi backup? A tajemnica. A ten backup jest on przyrostowy, pełny, różnicowy? A tajemnica. A z jakiego rozwiązania pan korzysta. A ku-wa proszę się nie interesować.
W nazwie byłem od dość dawna, chyba wtedy mieli serwery po 5GB. Wszystko było dobrze dopóki zajmowali się tylko hostingiem. Najtaniej nie było, ale wszystko hulało i pomoc szybko reagowała. Zaczęło się coś psuć jak stali się jakąś firmą marketingową. Zaczęły się telefony z promocjami, dawanie za darmo na jakiś czas czegoś na próbę. Potem trudno było się z tego wyplątać. Jak po prostu nie zapłaciło się faktury po próbnym okresie, to naliczali odsetki. Oczywiście po skargach odsetki zerowali, ale czas musiałem ja na to stracić. Coraz gorzej z pomocą było, dużo wolniej odpisywali, czegoś nie można było, coś było dodatkowo płatne. I inne takie historie.
nazwa.pl
szczemp pisze:Źródło posta Najprościej mówiąc serwerownie już nie są ogólnoświatowe i mają jakąś konkretną lokalizację.
same serwerownie owszem, ale usługa nie musi mieć przywiązania do konkretnej serwerowni
ja stosuje zony regionalne, co pozwala mi mieć serwer jednocześnie w trzech częściach Europy, oczywiście stosuje to dla kluczowych maszyn
szczemp pisze:Źródło posta Choć i tak dla zwykłego odbiorcy otwarcie strony z serwerowni z Polski czy z drugiego końca świata nie ma różnicy.
ma z dwóch powodów:
- po pierwsze wydłuża się czas dostępu /czasami ma to znaczenie czasami nie, zależy od aplikacji/
- po drugi względy prawne, i tu np. bardzo pomaga lokalizacja trzech centrów danych GCP w Wa-wie
---
szczemp pisze:Źródło posta W ostatnim tygodniu nazwa już mi solidnie zawraca głowę .....
jak już o ich wspominasz, to podam Ci fajny przykład z mojego miasta, kiedy nie mała firma produkcyjna chciała wycofać od nich obsługę domeny
będąc przy tym podmiotem GMBH z oddziałem w Polsce
otóż bydlaki z nazwa.pl zażądali w celu wydania kodu authinfo dostarczenia papierowego oryginału, notarialnie poświadczonego wpisu z niemieckiego rejestru działalności gosp.
nie dopuszczali autoryzowanych wydruków z Handelsregisterporta
więc jeden z prezesów z tego powodu musiał osobiście jechać do Hamburga i dokument załatwił
ale był na tyle cwany, że całą delegację i jej koszty udokumentował, oraz wyliczył czas jaki stracił i na to na podstawie wyliczył swoje koszty osobowe i straty moralne
stosowne roszczenie trafiło do nazwa.pl, oczywiście zostało odrzucone, dalej był pozew i wygrana w sądzie
nie pamiętam dokładnie kwoty, ale to była połowa dobrego samochodu w tamtym czasie
nazwa.pl
alias pisze:Źródło posta ma z dwóch powodów:
My jesteśmy świadomi i dla na to jest jasne. Ale dla przeciętnej młodej pary i ich teściów liczy się 4k i jaskrawe kolory na filmie. No i ma być wielki napis LOVE.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość