Największe forum filmowe w Polsce

Krótka historia ku przestrodze dla tych co przymierzają się to założenia działalności gospodarczej. Rozmawiałem kilka dni temu z kumplem działającym w branży fotograficznej (śluby). Cztery lata temu zgłosił się do księgowej (z wieloletnim stażem) celem zgłoszenia działalności gospodarczej i prowadzenia całej rachunkowości. Po 4 latach księgowa przez przypadek odkryła, że dobrała mu złą formę opodatkowania i zamiast ryczałtu (8%) powinien płacić 17,5% jako fotograf ślubny. Kolega został poinformowany, że musi się zastanowić co dalej z tym zrobić ale "księgowa" (cudzysłów nieprzypadkowy) zasugerowała mu zgłoszenie się ...uwaga... SAMEMU..do US, wykonanie odpowiednich korekt i oddanie zaległego podatku

Czy w takim wypadku księgowy nie odpowiada za swoje błędy?
Trudny temat...


Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

8kmichal pisze:Źródło posta Czy w takim wypadku księgowy nie odpowiada za swoje błędy?

Jeżeli to jej wina, to powinna. Ja ze swoją mam w umowie taki podpunkt, że ona odpowiada swoją wiedzą i ponosi odpowiedzialność finansową, za błędy, które ona popełni.

Czy tam była jakaś umowa nie wiem, może to była umowa na gębę puki co szuka porad u innych księgowych - pewne jest jedno musi czym prędzej zgłosić sprawę do US bo jak oni się zgłoszą to zostanie w samych gaciach i skarpetach. Najśmieszniejsze (lub najsmutniejsze) jest to, ze w tym sezonie wydał ze 20 tyś na sprzęt a nie był vatowcem więc nic nie poszło w koszta. Gdyby wiedział, że ma płacić ryczałt 17,5% to już dawno przeszedł na normalny VAT 18% i korzystał ze zwrotu podatku.

brak podpisanej umowy z księgową to proszenie się o takie problemy... ludzie, kiedy się nauczycie, że umowa jest podstawą współpracy? ja mam w swojej umowie punkt o odpowiedzialności biura rachunkowego za błędy, a biuro jest ubezpieczone.

Z księgowym to i jak mam i jest dokładnie tak jak pisze MarcinM - sprawdzony i dobry księgowy + umowa.

Panowie zgadzam się z Wami w 100%.. niestety jak widać nie każdy jest tak trzeźwo myślący. Jak w tytule post napisany ku przestrodze tym co jeszcze takiej umowy nie mają lub żyją w świadomości, że jak księgowy coś powie to musi być święta prawda. Może ktoś się wystraszy i zweryfikuje czy u niego wszystko jest ok. Pamiętajmy, że US ma 5 lat na to aby zapukać do naszych drzwi i to, że przez 2 lata się nie odzywa nie oznacza, że wszystko jest prowadzone prawidłowo.

Ja się zgapiłem z opłaceniem od umowy sprzedaży 2% za kamerę, pisałem pismo przepraszające do urzędu i kary nie nałożyli okazałem skruchę i w ogóle, oczywiście opłaciłem podatek. Najpierw chciałem dogadać się z facetem na zmianę daty na umowie, ale po sprzedaży kamień w wodę (a facio ponad 300km ode mnie). Jak wyżej powiedziano - co jak co, ale z US trzeba dobrze żyć

mav pisze:Źródło posta Ja się zgapiłem z opłaceniem od umowy sprzedaży 2% za kamerę, pisałem pismo przepraszające do urzędu i kary nie nałożyli okazałem skruchę i w ogóle, oczywiście opłaciłem podatek. Najpierw chciałem dogadać się z facetem na zmianę daty na umowie, ale po sprzedaży kamień w wodę (a facio ponad 300km ode mnie). Jak wyżej powiedziano - co jak co, ale z US trzeba dobrze żyć

Miałeś farta, mnie rąbnęli mandat 400,-

Notabene to właśnie księgowa mi w ogóle przypomniała o tym

mav pisze:Źródło posta Ja się zgapiłem z opłaceniem od umowy sprzedaży 2% za kamerę, pisałem pismo przepraszające do urzędu i kary nie nałożyli okazałem skruchę i w ogóle, oczywiście opłaciłem podatek. Najpierw chciałem dogadać się z facetem na zmianę daty na umowie, ale po sprzedaży kamień w wodę (a facio ponad 300km ode mnie). Jak wyżej powiedziano - co jak co, ale z US trzeba dobrze żyć

rozumiem, że sprzedawałeś prywatnie? nie jako firma?

Byłem kupującym. Faktycznie - powinienem był napisać umowy kupna

Z US nie ma co zadzierać bo to największa legalna MAFIA
Tak z ciekawości bo człowiek całe życie się uczy, po co księgowa przy ryczałcie nie będąc Vatowcem ? Obliczenie podatku można samemu bez problemu opanować wyliczać.