Czyli w skrócie "jakby co, to lepiej będzie wynająć zawodowca" no ale to ma sens. Podpisuję się pod wszystkimi punktami

Szczególnie podoba mi się punkt 22:
Nagrywając alternatywy nie twórzmy stu wersji jednego zdania. Wiąże się to z perfekcjonizmem, który zatruwa życie. O ile obecnie nie robisz tego dla treningu czy eksperymentu, to nie jest to najlepsze rozwiązanie. Pamiętaj, czas jest cenny! Dlatego teraz nagrywając głos, czy wersje ujęcia, nie tworzę więcej niż 3-4 wersje krótkich fragmentów frazy, jak i maksymalnie 2 wersje dłuższych „całości”. Z zasady pierwsze wersje (już po dobrej rozgrzewce) zwykle zabrzmią najlepiej.
Kilka miesięcy temu nagrywałem podkłady do materiałów szkoleniowych i była przy tym kupa roboty - jak dwie osoby wcisnąłem do budki (żeby zaoszczędzić na czasie) to potem musiałem wyrównywać poziomy, miałem w sumie 4-5 wersji a potem się okazało, że i tak gdzieś mi umknął jakiś wdech, uderzenie o stojak na papiery czy szum tychże

O tym, że było 5 wersji językowych (w tym tylko jeden język, który znam), ludzie nie byli aktorami i o sztywność ich wypowiedzi można się było potknąć, w trakcie okazało się, że część tekstu trzeba zmienić bo nie odpowiada rzeczywistości a kierownik poganiał, żebym się pośpieszył bo do zadania byłem wydelegowany gościnnie przez inny dział nawet nie wspominam

Generalnie o większości rzeczy wiedziałem ale fajnie zobaczyć to wszystko w jednym miejscu.