8kmichal pisze:Źródło posta [...] Posiadam od kilka lat Dr60 mk2 i używam go zawsze na ślubach. [...]
Wrzucam młodemu do klapy RodeGo i wpinam przez adapter xlr do jednego gniazda. Drugi zestaw Rode z podpięta pchełka przyczepiam do głośnika i tez daje do Tascama. [...]
Na sali wpinam się w linie, i dodatkowo rozstaeism ntg2 skierowany w publiczność, żeby łapał mi ambient sali. Wtedy tez z wyjścia często puszczam sobie RodeGo dzwoek już prosto do kamery, żeby mieć zrobione albo łatwiejsze do synchro ..
Generalnie też dobra kombinacja. Fakt, że łącznie droższa od samego DR-40 ale dająca więcej możliwości i lepszą jakość (DR-60 ma zabójczo dobre tory mikrofonowe w tej półce cenowej; przy samych weselach to raczej bez różnicy, ale przy innych nagrywkach już to będzie słyszalne). Nie ma za to PEAK REDUCTION - szkoda. Ale ma za to przywoite limitery.
Podobnie jak w DR-40 tak i w DR-60 możemy grać 4 ślady jednocześnie czyli setkę od DJ'a/zespołu + 2 mikrofony (z tym, że w DR-60 te trzeba postawić i podłączyć a w DR-40 mamy wbudowane). Co prawda na śladach 3-4 DR-60 mamy wejście przeznaczone dla sygnałów konsumenckich, ale jeśli tylko w sprzęcie jest dedykowane gniazdo REC OUT, to problemu nie powinno być. W przypadku zespołów mogą mieć mikser cyfrowy, gdzie zwykle nie ma dedykowanego REC OUT, a grajki zwykle nie ogarniają sprzętu którym dysponują. Natomiast w mikserach cyfrowych bez problemu można zdublować dowolną szynę wewnętrzną i wysłać ją na kolejną partę wyjść. Co prawda będą to raczej XLR-y ze standardowym, profesjonalnym poziomem sygnału, ale tu też nie ma problemu - dowolną szynę można ustawić na dowolnym poziomie. Tylko z zespołu ktoś to musi ogarniać.
8kmichal pisze:Źródło posta chociaż czasami się łapie, ze nie iest to potrzebne i WAV z dr60 jest lepszej jakości niż ten przesłany bezprzewodowo dzwiek.
Tak będzie zawsze
RodeGo jest systemem cyfrowym i uzywa kompresji aby przepchać strumień danych. Kabel to kabel
8kmichal pisze:Źródło postaDenerwuje mnie to, ze połyka mnóstwo baterii. Cały czas tego pilnuje. Dobrym rozwiązaniem jest podpięcie powerbanka, tylko czasami jego zapomnę albo zapomnę tego specyficznego portu USB.
Używasz P48 do zasilania NTG-2? To tak niestety będzie i to w przypadku każdego, podobnrzego urządzenia - przetwornica 48V mocno drenuje paluszki. Można - jak wspomniałeś - powerbank (w rekorderze i tak obowiązkowo batt/aku - stanowią one zapasowe zasilanie w razie W i zabezpieczą przed utratą plików). Można też użyć ... zwykłej ładowarki od telefonu. A port nie jest specyficzny - zwykłe mini USB
- wziąż bardzo popularny, a kabelek można kupić w każdym sklepie komputerowym. Ja zawsze jadę na zasilaczu (batt/aku wewnątrz), z tym że ja często gram longiem nawet i kilkanaście godzin.
Zarówno opcja z DR-40 jak i DR-60 z dodatkowym osprzętem ma swoje zalety jak i wady - warto to na spokojnie przeanalizować przed zakupem. No, i cena końcowa też będzie trochę inna.