Stefan pisze:Źródło postaJa was rozumiem ale pamiętajcie, że to jest nadal dyskusja o ślubach i weselach czyli filmach tego typu, gdzie mogłbyś nagrać dźwięk słuchawkami za 5 pln wpiętymi w Grundiga i to za bardzo nie pogorszyłoby efektu finalnego
Chyba jednak trochę przesadziłeś; idąc tym tokiem myślenia możnaby też powiedzieć, że zdjęcia można zrobić starą kamerą VHS i to też nie pogorszyłoby efektu
sven pisze:Źródło posta I tu dotarłeś do sedna. Żyjemy w czasach, kiedy nawet poważne redakcje zwalniają fotografów, bo redaktor zrobi zdjęcie ajfonem i jeszcze filmik nakręci. W branży ślubnej jest podobnie, czyli cena czyni cuda i nie znam przypadku, żeby ktoś na ślubie zatrudnił dźwiękowca, choćby z tej prostej przyczyny, że to są dodatkowe koszty. Te koszty musiałby ponieść operator (czyli o tyle obniżyć wartość swojej usługi). Młodzi do tego nie dopłacą, bo wychodzą z założenia, że dźwięk jest integralną częścią usługi filmowania. W jaki sposób wg Ciebie operator ma przedstawić Twoją ofertę? Czy powinien powiedzieć, że co prawda sam potrafi nagrać dźwięk, ale zrobi to beznadziejnie i tylko zatrudnienie Tomekk79 może pomóc?
1. Ja nie robię ślubów / wesel bo nie przepadam za takimi "imprezami". Jeśli już to tylko w drodze wyjątku, na ogół dla kogoś zaprzyjaźnionego.
2. Sposób jest bardzo prosty i sprawdzony w praktyce: daje się potencjonalnemu klientowi do wyboru 2-3 płyty (teraz raczej pliki) z 3 wersjami tego samego materiału. Np. wersja A - 1 kamera, wersja B - 2 kamery, wersja C - 2 kamery + dźwięk. Zapewniam Cię, że jeżeli potencjalny klient ma możliwość porównania końcowego efektu na pewno się nad tym mocno zastanowi. W przypadku ślubów dosyć często klienci wybierali wersję "wyższą" bo to (przynajmniej teoretycznie) jeden raz w życiu. Jeśli ktoś stwierdzał, że go nie stać i chce wersję B lub A to ja z tym nie mam najmniejszego problemu
Jak napisałem wcześniej: kiedyś była jedna kamera VHS z szumiącym dźwiękiem zebranym mikrofonem na kamerze i też to ludziom wystarczało.
sven pisze:Źródło postanapisałeś, że odsłuchałeś film, który zalinkowałem na monitorach, a nie prostych głośnikach komputerowych i twierdzisz, że słyszysz różnicę. Klienci nie będą mieli w domu monitorów i gwarantuję Ci, że na charczących głośnikach swoich laptopów, czy telewizorów tej różnicy nie usłyszą.
Chyba coś niedokładnie przeczytałeś, więc zacytuję moją oryginalną wypowiedź:
tomekk79 pisze:Źródło posta różnicę słychać bardzo wyraźnie, a słuchałem tego celowo na małym głośniczku a nie na monitorach.
Autor wątku zapytał o konkretne zastosowanie i dostał konkretną odpowiedź, odpowiednią dla jego zastosowania. Nikt z nas nie proponuje mu zaraz swoich usług. Ty tymczasem napisałeś:
sven pisze:Źródło postaTascam DR-40 to jeden z najgorszych rejestratorów na rynku.
Ale jakoś argumentów na potwierdzenie tej tezy nadal brak.