docxxx pisze:Źródło posta ps. Błagam, koledzy, nie piszcie mi już o niczym innym niż DR40. Ja chcę rozwiązać problem i się czegoś nauczyć, a nie czytać i oglądać kolejny test kolejnego rejestratora, który dla mnie nie będzie się niczym różnił
SOUNDplay pisze:Wybacz, ale chcesz sobie pomóc czy nie?
Ja to rozumiem i doceniam mocno, ale bardzo często spotykam się z tym:
Pokaż Fora takie są
Najśmieszniejsze jest to, że każda, absolutnie każda rzecz, ma gdzieś jakieś forum zrzeszające hobbystów. Szukałem kiedyś latarki. Tzw. czołówki. Na jeden wyjazd z namiotem na 3 dni. Konkretnie to googlałem gdzie jest jakaś marketowa promocja, żeby zamiast 23zł zapłacić coś bliżej 10. Okazuje się, że latarki mają forum. Na forum dowiedziałem się, że najtańsza latarka która świeci, kosztuje 200zł. Ale to i tak badziew, bo w razie jakbym wpadł do jaskini i czekał dwa tygodnie na pomoc, to wodę mogę lizać ze ścian, ale latarka zgaśnie mi po 7 dniach nieustannego świecenia. A to przecież absolutnie nieakceptowalne. Tańsze w ogóle nie wchodzą w grę, bo przecież przy 100 lumenach zgubię się w ciemności. Będę widział tylko na 5 metrów zamiast na kilometr. Na dodatek nie da się tańszych w ogóle używać, bo kąt świecenia w każdym egzemplarzu różni się o parę stopni, czyli to musi być badziew. Całkowicie dyskwalifikujący jest fakt że raz w roku będę musiał zmienić baterię, a w wypadku gdybym wpadł do oceanu to przeciekają po godzinie. Mieli też dział DYI w którym pokazywali np jak użyć sprzętu pomiarowego za 5tys zł żeby ustalić jak zmienić fabryczny rezystorek coby latarka miała pół lumena więcej. I do tego odpowiedzi na kilkanaście stron z gratulacjami i bluzgami na producenta że sam na to nie wpadł. Latarkę kupiłem w końcu za 9zł w pierwszym lepszym markecie. Nie wpadłem do jaskini ani do oceanu a baterie wymieniłem po roku.
docxxx pisze:Źródło posta 1. Kościół, ślub. Ksiądz podaje (bez)przewodowy mikrofon Młodym. My na lustrzankach czy dyktafonach mamy echo z głośników, a chcielibyśmy bezpośredni dźwięk z mikrofonu.
SOUNDplay pisze:Najprostsze rozwiązania (oraz obarczone ryzykiem) to rejestrator przy głośniku bądź wpięty w linię do miksera w kościele. Tutaj DR40 z zapasem kabli da radę. BTW są to rozwiązania od których jestem bardzo daleki.
Serio? Przy głośniku? A ja zawsze myślałem, że to obciach i brak wiedzy. Były nawet memy o tym, że ktoś przyklejał mikrofon wprost do głośnika.
Dlaczego wpięcie do miksera jest obarczone ryzykiem? Co jest lepsze według Ciebie? To musi być proste, mobile itd. Bez pomysłów typu DR70, czy tyczek.
docxxx pisze:Źródło posta2. Sala wesela. DJ/orgiestra gra. My chcemy nagrać na raz i dźwięki z sali oraz to, co leci do głośników
SOUNDplay pisze:DR-40 z zapasem kabli w 70% da radę.
No właśnie, jakich kabli? Może podpowiesz jaki zestaw kupić dla laika? Moje potrzeby już znasz.
docxxx pisze:Źródło posta 3. Sytuacja awaryjna. Chcemy podłączyć mikrofon, który mamy na lustrzance, do rejestratora (stąd pytanie o minijacka) i przeprowadzić wywiady.
SOUNDplay pisze:Nie uda się to, bez odpowiedniego adaptera. Druga opcja to kupić odpowiedni mikrofon.
Tu sobie poradzimy. Mamy mikrofony i dyktafony.
Koledzy, jeszcze raz zaznaczam. Swoje potrzeby już sprecyzowałem. Są one kompromisem pomiędzy czasem, umiejętnościami i budżetem itd. Muszę wejść do kościoła, nagrać, schować sprzęt w kieszeni/plecaku, wyjść. Jeśli teraz nagrywam 10% jakości, a po waszych radach 50%, to już będzie dla mnie mega progres. I tego się trzymajmy.
Kole