Film User

Mówi się, że film to super35. Że pełna klatka nikomu nie potrzebna do szczęścia.
Tyle, że coraz więcej producentów decyduje się na zwiększanie przetwornika do rozmiarów przynajmniej "cyfrowej pełnej klatki" i nawet dalej.
Dołączyło do nich Sony, które zadeklarowało, że nowe kamery z serii CineAlta, będą posiadać nie super35, a pełną klatkę.

Sony bardzo mocno zresztą forsuje swój bezlusterkowy format FF, więc w sumie trudno się tej decyzji dziwić, z drugiej strony w serii consumer nie ma obecnie dobrej kamery FF, jest tylko seria A7.

Jakie macie preferencje? Jakie macie przeczucia? Tendencja zdaje się być oczywista..

Jak dla mnie, to wielkość matrycy łączyłbym przede wszystkim ze stopniem kontroli filmowca nad daną sceną.
Jeśli mamy pełną kontrole nad światłem na planie, mamy go dyspozycji sporo, tak aby w razie potrzeby komfortowo pracować na przesłonach 4-5.6 bez konieczności mocnego podkręcania ISO - to pełna klatka jest jest bardzo OK.
Nie zawsze da się pracować na bardzo płytkiej głębi ostrości, nie zawsze chcemy jej efektów, więc możliwość przymknięcia przesłony to dobra rzecz.
Generalnie wydaje mi się, że pełna klatka do fabuły - jak najbardziej, ale do dokumentu czy reportażu wolałbym super35.

Zgadzam się z przedmówcą. Ostatnio kręcę głównie średni metraż i właśnie pod potrzeby filmów fabularyzowanych zauważyłem potrzebę uzupełnienia sprzętu.
Do swoich zasobów sprzętowych mam zamiar wkrótce dołożyć A7rII, która będzie stosowana do kadrów od amerykańskiego po detal. Zastanawiam się jeszcze nad budżetowym obiektywem i prawdopodobnie będzie to SEl 55/1.8.

Ja myślę, że wielu filmowcom zmieni się nuta jak ARRI pokaże co ma bo ALEV III ma swoje lata i brakuje mu tylko prawdziwego 4k. Wtedy też zobaczymy co się będzie działo. Na razie pełna klatka wchodzi pod strzechy w holiłudzie i ciągle raczkuje, bo weapon czy MIllenium DXL są w ilościach żadnych.