Film User

Cześć, jest to mój pierwszy post na forum

Wraz z gronem znajomych o podobnych zainteresowaniach zdecydowaliśmy się w przypływie natchnienia film fabularny.
Kilka osób ma jakieś tam doświadczenia w teatrze, ja zajmuję się hobbystycznie montażem filmów ( niestety filmów nagrywanych wprost z ekranu monitora więc na temat filmowania dużej wiedzy nie mam)

Zdecydowaliśmy się zainwestować w sprzęt
Całość będzie nagrywana lustrzanką problem pojawia się z dźwiękiem, zorientowałem się w temacie na tyle żeby postawić na mikrofon kierunkowy, czy to dobry wybór?
Jeżeli tak to jaki model i jaką i czy wybierać do niego tyczkę? Jak to się sprawdza przy dynamicznych sekwencjach kiedy filmowana postać jest w ruchu, ( biegnie)?
W jaki jeszcze sprzęt warto zainwestować przy tego typu produkcji ( a raczej co jest absolutnie konieczne)

Liczę na pomoc z waszej strony, z góry dzięki

Na zawodowej fabule operator dźwięku pracuje z asystentami/mikrofoniarzami(przeważnie dwóch). Mikrofoniarze "gonią" mikrofonami za aktorami, i do tego na aktorach montowane są mikrofoniki z nadajnikami bezprzewodowymi.
Ale nie zawsze na planie uda się nagrać dźwięk (składa się na to bardzo wiele czynników) i wtedy dogrywa się dialogi w studio, a nazywa się to postsynchrony.
Niestety bez doświadczenia (a można to wnioskować po poście) będzie bardzo ciężko nagrać dobry dźwięk, zwłaszcza jeśli będziemy chcieli osiągnąć poziom zbliżony do zawodowych produkcji.

w amatorskich warunkach można użyć tanie mikrofony krawatowe podłączone do smartfonów
jest to małe i płaskie, wiec łatwe do ukrycia w odzieży

tak jak zostało napisane wcześniej, doświadczenia mi brakuje, chęć do uczenia się jest ( zapewne metodą prób i błędów ale założenie jest takie , żeby starać się o jak najlepszy efekt ). Czyli wnioskuję , że lepszym wyborem będą mikrofony krawatowe?
Dodam może , że dialogów będzie tam raczej niewiele

co będzie lepsze zależy od tego, jak wyglądają sceny, bo może się okazać, że wszystko da się nagrać na planie, albo że wszystko lepiej nagrać postsynchronami albo np. urządzeniami typu instamic. jeżeli na planie jest dużo ruchu, to krawatowe mogą być problemem. ile trwa film? jakie masz lokalizacje?

film to około 20-25 minut, właściwie jedyne dialogi odbywają się w zwykłym pomieszczeniu stylizowanym na gabinet/ biuro. Pozostałe sceny nagrywane są w opuszczonym kompleksie budynków, sporo ruchu. scenariusz zakłada też sceny napaści i walki.

to sugerują, abyście zaczęli od 60 sekund. da Wam to świadomość czego nie macie, co potrzebujecie itp.

SOUNDplay pisze:Źródło posta Niestety bez doświadczenia (a można to wnioskować po poście) będzie bardzo ciężko nagrać dobry dźwięk

Ogólnie rzecz biorąc do bez doświadczenia bardzo ciężko będzie nagrać też dobry obraz, napisać dobry scenariusz i dobrze go wyreżyserować. Bez doświadczenia ciężko nagrać dobry film.

N4VE pisze:Źródło posta film to około 20-25 minut

Bez urazy, ale to jest porywanie się z motyką na księżyc. Marcin dobrze mówi, zacznijcie od mniejszych form.

yotka pisze:Źródło posta
Ogólnie rzecz biorąc do bez doświadczenia bardzo ciężko będzie nagrać też dobry obraz, napisać dobry scenariusz i dobrze go wyreżyserować. Bez doświadczenia ciężko nagrać dobry film.

I tak, i nie. W przypadku obrazu owszem, ale w przypadku scenariusza i reżyserowania różnie już może być

N4VE - nie słuchaj chłopaków. Macie pomysł i chęci - to realizujcie swoje pasje. Nawet jak nie będzie to full profeska to warto spróbować.
Kilka lat temu poznałem ludzi, którzy wpadli na pomysł zrealizowania pełnometrażowego, czarno-białego filmu niemego w stylu niemieckiego ekspresjonizmu lat 30-tych.
Pomysł szalony, w który zaangażowało się chyba ze 100 osób. Budżet zerowy - ale kupe włożonej pracy przez wiele osób. Efekt - znakomity: TodMachine. polecam ten film wszystkim. Autorzy pojechali z nim na festiwal w Gdyni.
Wielka przygoda, wielkie doświadczenie. Z tego co słyszałem to już pracują nad kolejnym filmem - westernem!

luke pisze: filmu niemego

toś mu doradził w kwestii dźwięku

a na serio - nikt nie odwodzi od pasji. po prostu jeżeli zrobią na początek 1 minutę, to będę wiedzieli, gdzie mają problemy, czego im brakuje i będą przygotowani do całości. mylisz pojęcia.

MarcinM pisze:Źródło posta mylisz pojęcia.

Nie do końca. Ten film niemy też ma swoją unikalną ścieżkę dźwiękową, którą też trzeba było nagrać.
Ale to jest sprawa drugorzędna. Ilość komplikacji i problemów jakie musieli pokonać autorzy Tod Machine, pokazuje, że różne rzeczy się da, tylko trzeba chcieć.
Jeśli chodzi o film naszego kolegi, to na początek rode NTG2 z kotem na tyczce, komplet tanich mikroportów saramonic, lub komórki z lavalierami i można coś zrobić. Pro nie będzie, ale też nie o to tu chodzi.

Generalnie nikt ich nie odwodzi od tego pomysłu, ale żeby jeśli poświęcą x godzin na 25-30 minutową fabułę lub tę samą ilość godzin na 5 minutową fabułę - z pewnością ta druga będzie bardziej dopracowana. Poza tym początkujący mają tendencję do rozwlekania fabuły, wpychania zbyt wielu wątków, których początkujący reżyser raczej nie umie dobrze rozwinąć a przede wszystkim zamknąć, tworzy się wiele scen w żaden sposób nie prowadzących fabuły do przodu itd. Skupienie się na jednym wątku i zamknięcie tego w bardzo krótki metraż z pewnością da im lepszą szkołę, niż zrobienie 25-30 minutowego filmu "po łebkach".

KIlka dni mnie nie było ( praca i kampania wrześniowa na uczelni )
Faktycznie 20-25 minut to dość długo na pierwszy w pełni zrealizowany projekt, jesteśmy tego świadomi. Za scenariusz odpowiedzialna jest osoba która już je pisała ( kilka nagród pieniężnych za napisany scenariusz właśnie ).
Niestety pomysł na fabułę jaki mamy jest cholernie ciężki do zrealizowania w jakieś 5 minut. Staraliśmy się ograniczać liczbę wątków i nie rozwlekać niczego tak aby całość trzymała się kupy ( faktycznie był problem z usunięciem niepotrzebnych wątków, aktualnie jesteśmy zadowoleni z efektu, kilka zaufanych osób które dostały scenariusz do przeczytania również nie wytykało większych luk. Zdajemy sobie sprawę , że to nie będzie profesjonalne w 100%, zwyczajnie jesteśmy grupą osób która ma jakiś tam budżet, pomysł na fabułę i kilka pytań dotyczących realizacji -> głównie na płaszczyźnie dźwięku

Ale ja nie miałem na myśli skracania filmu do 5 minut, tylko nakręcenia jednej, minutowej sceny, zmontowania jej i sprawdzenia. Po prostu jak dźwięk będzie zły w tej 1 minucie, to będziecie to mogli poprawić. Podobnie zobaczycie, czy macie odpowiednie światło itp. a jak nagracie 30 minut złego dźwięku np. z za dużym pogłosem pomieszczenia albo szeleszczącym ubraniem, to powtarzanie wszystkiego będzie trudniejsze.

jasne, rozumiem o co Ci chodzi, kwestia jest taka , że musimy zakupić sprzęt do nagrania tego dźwięku nawet dla 1 minutowej sceny więc szukam inspiracji czym najlepiej to nagrać, czy zdecydować się na mikrofony krawatowe czy coś innego

N4VE pisze:Źródło posta jasne, rozumiem o co Ci chodzi, kwestia jest taka , że musimy zakupić sprzęt do nagrania tego dźwięku nawet dla 1 minutowej sceny więc szukam inspiracji czym najlepiej to nagrać, czy zdecydować się na mikrofony krawatowe czy coś innego

to chyba nie problem kupić taką krawatówkę /najtańsze są po ok 40 zł/ i zrobić sobie próby?

Ja bym obstawiał chyba najtańszą krawatowkę w telefon, aby nagrać piloty do postsynchronów. Do postsynchronów wtedy kupić lepszy mikrofon, bądź pożyczyć albo nawet iść do studia. Następnie robić cały sound design. Efekty i atmosfery najlepiej będzie Wam kupic, bo do tego trzeba naprawdę drogiego sprzętu. Ewentualnie szukać darmowych dźwięków, które czasem potrafią być bardzo dobre.
Niestety z dźwiękiem nie ma zmiłuj się. Dobry obrazek nawet z telefonu obroni się. Dźwięk z mikrofonu nakamerowego czy krawatowki za 40 ziko niestety nie...

jasne, no nic do nagrań zostało nam jeszcze jakieś 2 tygodnie, dzięki wielkie za odzew i wyjaśnienie pewnych spraw

N4VE pisze:Źródło posta jasne, rozumiem o co Ci chodzi, kwestia jest taka , że musimy zakupić sprzęt do nagrania tego dźwięku nawet dla 1 minutowej sceny więc szukam inspiracji czym najlepiej to nagrać, czy zdecydować się na mikrofony krawatowe czy coś innego

do 1 minuty, możesz na 1 dzień zdjęciowy wypożyczyć sprzęt z wypożyczalni, a akurat audio są bardzo tanie. nagrasz sobie z NTG2/3 z tyczki, z bezprzewodowego Sennheisera, z krawatówki na telefon i będziecie wiedzieć, co Wam najbardziej odpowiada. po prostu dźwiękowiec od razu to wie i wybiera odpowiedni sprzęt. jeżeli nie wiecie, a kupicie sprzęt, który okaże się nietrafiony dla Was, to jesteście w plecy kilka tysięcy. a mikrofon z wypożyczalni to 50 złotych. oczywiście pozostaje pytanie, czy gdzieś blisko jest wypożyczalnia