kms pisze:Źródło posta całkowita sprzeczność z ideą pracy reżysera, scenarzysty, operatora, dźwiękowca, montażysty itp.
Hehe. Ale nie ma się co obruszać
Akurat jak nagrywałem ten wspomniany teledysk, gość od kamerek miał też hełmofon pod komórkę, z soczewkami i całym tym systemem obracania obrazu razem z głową i odpalił jeden z filmików demo - konkretnie z fotela pilota odrzutowca i jako tego typu "przeżycie/ciekawostka" to może się fajnie sprawdzać. Nie mówię, że majty mi spadły z wrażenia i że jestem wielkim fanem, ale było to interesujące, z potencjałem. Coś jak atrakcje w lunaparkach. I wszelkiego tego typu "doznaniowe" rzeczy moim zdaniem mają całkiem sens, oczywiście trzeba jeszcze je dobrze nagrać i potem dobrze odtworzyć.
Zresztą w niektórych przypadkach filmowych też mogłoby się to sprawdzić, tylko trzeba temat dobrze ugryźć. Jak ktoś robi, żeby robić, to wychodzi, jak wychodzi.
Z teledyskiem Kazika też nie jest to do końca bezsensowne, bo może kogoś skłonić, by obejrzał więcej niż raz
choć oczywiście to raczej dla oddanych fanów. Aczkolwiek więcej w tym było mody i "sztuki dla sztuki" - jakby nie patrzeć.
No i ciągle jeszcze są tu ogromne niedobory jakościowe. To wszystko nadal wygląda jak kupa.