To co mi przeszkadza.
1.Stabilizacji, ale jak pisałem ma to aparat o nazwie XH-1, który jest generalnie bliźniakiem XT-2, ten sam procesor i ta sama matryca. Tyle, że wyszedł później i ma trochę lepsze slowmo, do tego 200Mbs i fenomenalny profil etherna.
2. Brak dobrego AF. Niepewny jak diabli potrafi zaskoczyć i pozytywnie i negatywnie. Zrobiłem przy pomocy AF fajne wejścia do kościoła gdzie stałem na wprost nadchodzącej młodej pary(wszystko ostre co łapą nigdy mi się nie udało), a zdarzyło mi się spieprzyć przysięgę przy pomocy szybkiego obiektywu, bo nie złapał ostrości i przez kilka sekund był gdzieś poza ( wyjątkowo byłem sam, zapiąłem 50mm f2 na gimbal i chciałem zdać się na automatykę).
3.Dotykowego ekranu, ale XH-1, XT-3 już mają.
4. Dobrych Baterii, te 126s są zwyczajnie za słabe i trochę z innej epoki, chociaż nie oszukują i nie padają.
5. Od czasu jak wyszły nowe wersje firmware, aparat stał się trochę niepewny, raz zawiesił mi się na przysiędze ( Na szczęście drugi operator wszystko złapał). Uczciwie trzeba przyznać, że w zamian fuji stał się istna bestią, nie znam innej firmy, która słucha swoich użytkowników i daję im za darmo to co jest tylko w kwestiach zmiany oprogramowania. Ja do XT-2 przez te ostatnie dwa lata dostałem od nich w bonusie f-loga, 120p i różne wariacje slowmo, histogram który mogę wyświetlać w czasie nagrywania(a tego nie było), i masę różnych funkcjonalnych pierdułek.
6. Wkurza mnie dzielenie plików na mniejsze niż 4gb.
7. Trochę zbyt kontrastowe profile w XT-2, ale można sporo zbić w ustawieniach cienie -2, światła -2, kolor -4 , ostrość -2 da się żyć
XH-1 ma na to gotową ethernę.
To co jest na plus.
1. Piękne kolory. Praktycznie można zrobić cały film bez większej ingerencji w kolor. W davinci robi się to bardzo szybko albo wcale.
2. F-log w połączeniu z wtyczką FilmConvert to gotowy materiał do wydania klientowi
4 ruchy myszką na klipie i po sprawie. Sonego S-loga próbowałem kilka razy i zwyczajnie nie umiem.
3. Programowalne przyciski, nie bać się pokręteł dialowych w starym stylu, bo ich wcale nie trzeba używać, Fuji daje pełną możliwość sterowania pokretłami z przodu i z tyłu aparatu, dodatkowo na tylnej ściance mam 4 przyciski którym przypisuje, poziom głośności mikrofonu, profil kolorystyczny, white balans, i powiększenie obrazu przy manualnym trybie ostrości.
4. Obiektywy- tutaj można poszaleć. Jasne stałki o świetle 2, które spokojnie siedzą na gimbalu bo ważą po ok 200gr. Ceny w okolicach 2 tyś zł za nówki, a ok 1100 zł za używki, Później serie ze światłem 1,4, cięższe i droższe w cenach ok 4 tyś zł. No i 56 1.2 który po zapięciu daje obraz porównywalny z pełną klatką(nie brać wersji APD bo przepłaca się ok 1,5 tyś zł. a dodatkowy filtr spowalnia i tak już nie szybkie szkło). Niestety obiektywy są elektroniczne a nie mechaniczne, ale XH-1 i Xt-3 ma oprogramowanie które pozwala sterować nimi liniowo i teoretcznie można sobie ustawić różne punkty ostrości na czuja. Nie bawiłem się to pisze że teoria
Szkła to temat rzeka, są piekielnie ostre i mają niesamowitą jakość wykonania. Do ślubów nie nadaje się kitowe 18-55 2.8-4.0 bo jest jak dla mnie za ciemne, testowałem i porażka w dodatku nie wycina tła.
Generalnie to świetny system do filmowania i bardzo niedoceniany, ale myślę, że z czasem sie to zmieni. Nie jest jak widać wolny od wad, ale generuje piękny obraz a chyba o to głownie nam chodzi
Dodano po 5 minutach 42 sekundach:Najrad pisze:Źródło posta Dividex, mógłbyś trochę przybliżyć sposób rozładowywania tych baterii podczas filmowania? Trochę nie ogarniam tego co pisałeś o gripie i rozładowaniu baterii. To znaczy, ze po podłączeniu gripa z dwoma bateriami aparat korzysta z baterii w body, a te z gripa tylko ją wspomagają ?
Po podłączeniu gripa, aparat rozładowuje najpierw lewą w gripie później prawą, a następnie tę w aparacie. Razem 3 baterię, 4 mam na zmianę, kiedy lewa sie rozładuje do 0 podmieniam ją i zużyta wkładam do ładowarki. Jeśli zużyję 2 baterię mogę zrezygnować z gripu filmować przy pomocy jednej w aparacie a grip podpiąć do ładowania do gniazdka i ładuję dwie jednocześnie. Mam nadzieje że wyjaśniłem