Fajna, jasna, niedroga portretóweczka
: 10.05.2017, 15:09
Waham się już jakiś czas nad fajną portretóweczką (~85mm dla pełnej klatki).
Obecnie posiadam Zeissa 80/2.8 pod średni format. Ogólnie jestem z niego zadowolony, ale ma jednak pewne cechy zbyt "vintagowe" ponadto duży obrót pierścienia + brak stabilizacji czasem daje się we znaki. (oczywiście wiem, że prawdziwy filmowiec poniżej 300 stopni obrotu nie schodzi, no ale ja wiejski kamerun jestem, to nie muszę )
Przerobiłem jeszcze Heliosa "Cyklopa" 85/1.5, może trafiłem na taki-sobie egzemplarz, albo po prostu one takie są. Sam swirly-bokeh był w nim miodny, ogólnie plastyka super, ale niestety mgiełka zbyt duża, żeby ją zaakceptować. W każdym razie nie zamierzam kupować innego egzemplarza, żeby się przekonać.
Jestem fanem "magicznego bokehu" z charakterkiem i gdyby nie ta mgiełka, zostawiłbym tego cyklopa - na szczęście poszedł (nie śmiałem go sprzedawać tutaj)
Co zatem by tu kupić.... to nie jest tak, że musi być ultra-dziura. Okolice F/2 są spoko. Póki co nadal będę się trzymać systemu sony, więc możliwości są dość duże.
Po głowie chodził mi 50/1.8 OSS od sony - crop, więc w przeliczeniu wyjdzie te 75, co by pewnie uszło, w dodatku stabilizacja.... AAAAAAAAAAALE - szkła pod system sony mają ten dziadowski elektroniczny pierścień ostrości z "przyspieszeniem", którego to ja nie mogę się przyzwyczaić w przypadku sigmy 30/1.4 i boję się, że i tutaj nie będzie lepiej. Na AF szczerze mówiąc nie bardzo liczę.
Można by popolować na samyanga 85/1.4 (przypominam - mam speedboostera, więc biorę pod Canona i spoko), ale Samyangi z czasem się rozjeżdżają i ogólnie jak już bym miał coś kupić, to chyba coś minimalnie lepszego
Tamron 85 ze stabilizacją trochę znowuż za drogi. Ale może warty? Tyle, że to tampon?... z "kundli" zdecydowanie jestem fanem Sigm, i myślę, że niedługo sobie 35tkę sprawię na miejsce samyanga 35. Tyle, że ichnia 85 nie ma stabi. I kosztuje.
Co kupić, jak żyć? Co polecacie? Czego używacie?
Obecnie posiadam Zeissa 80/2.8 pod średni format. Ogólnie jestem z niego zadowolony, ale ma jednak pewne cechy zbyt "vintagowe" ponadto duży obrót pierścienia + brak stabilizacji czasem daje się we znaki. (oczywiście wiem, że prawdziwy filmowiec poniżej 300 stopni obrotu nie schodzi, no ale ja wiejski kamerun jestem, to nie muszę )
Przerobiłem jeszcze Heliosa "Cyklopa" 85/1.5, może trafiłem na taki-sobie egzemplarz, albo po prostu one takie są. Sam swirly-bokeh był w nim miodny, ogólnie plastyka super, ale niestety mgiełka zbyt duża, żeby ją zaakceptować. W każdym razie nie zamierzam kupować innego egzemplarza, żeby się przekonać.
Jestem fanem "magicznego bokehu" z charakterkiem i gdyby nie ta mgiełka, zostawiłbym tego cyklopa - na szczęście poszedł (nie śmiałem go sprzedawać tutaj)
Co zatem by tu kupić.... to nie jest tak, że musi być ultra-dziura. Okolice F/2 są spoko. Póki co nadal będę się trzymać systemu sony, więc możliwości są dość duże.
Po głowie chodził mi 50/1.8 OSS od sony - crop, więc w przeliczeniu wyjdzie te 75, co by pewnie uszło, w dodatku stabilizacja.... AAAAAAAAAAALE - szkła pod system sony mają ten dziadowski elektroniczny pierścień ostrości z "przyspieszeniem", którego to ja nie mogę się przyzwyczaić w przypadku sigmy 30/1.4 i boję się, że i tutaj nie będzie lepiej. Na AF szczerze mówiąc nie bardzo liczę.
Można by popolować na samyanga 85/1.4 (przypominam - mam speedboostera, więc biorę pod Canona i spoko), ale Samyangi z czasem się rozjeżdżają i ogólnie jak już bym miał coś kupić, to chyba coś minimalnie lepszego
Tamron 85 ze stabilizacją trochę znowuż za drogi. Ale może warty? Tyle, że to tampon?... z "kundli" zdecydowanie jestem fanem Sigm, i myślę, że niedługo sobie 35tkę sprawię na miejsce samyanga 35. Tyle, że ichnia 85 nie ma stabi. I kosztuje.
Co kupić, jak żyć? Co polecacie? Czego używacie?