kulfi82 pisze:Źródło posta Zresztą zawsze mogę się do Ryśka zapisać na kurs za 2 tyś euro.
Ostatnio robił je z Maru, więc miałbyś komplet:) Ogólnie jestem słaby w obróbce kolorystycznej, więc luty są mi niezbędne. Miałem ich pierwszą paczkę i nawet zamierzałem kupić ostatnią, ale okazało się, że Riccardo przygotował jakiegoś giganta i wycenił x2. Teraz zastawiam się nad:
https://flamesandroses.com/luts-presets/
Dodano po 2 minutach 57 sekundach:
wemlo pisze:Źródło posta Zawsze się zastanawiam.... Jak taki Fasoli nakręcił by typowy polski ślub... Pozbawiony świetnej oprawy, widoków, a co najważniejsze, pozbawiony dialogów, wypowiedzi do mikrofonu, toastów... Wiem że i u nas są śluby "jak z bajki", dlatego nie piszę tego aby hejtować... po prostu zastanawiam się jak on by to zrobił, film ślubny standardowego Kowalskiego. Pewnie by nie zrobił, tak samo jak nie robi standardowych filmów w swoim kraju.
A co my możemy? Możemy się trochę inspirować, próbować otworzyć swój umysł na rzeczy nowe, inne. Ale trzeba uważać aby nie przesadzić, bo zderzenie z rzeczywistością może być bardzo bolesne
Często już sama przysięga jest tak personalna i emocjonalna, że wystarcza... a i jeszcze zawsze zastanawiam się jak to możliwe, że tam wszyscy płaczą:)