Gdy dźwiękowiec nie nagra nic na planie

Wszystko, co warto obejrzeć
quadro
Awatar użytkownika

Gdy dźwiękowiec nie nagra nic na planie

3.02.2017, 22:14

A tak serio - niesamowita robota dorabiania efektów dźwiękowych:
https://vimeo.com/174250897
A6300 się gimba na Ździchunie ;)
Mafox_
Awatar użytkownika

Gdy dźwiękowiec nie nagra nic na planie

3.02.2017, 22:28

ale po co to się robi dodatkowo? nie szybciej i prościej byłoby przy wysokobudżetowej produkcji zebrać odpowiednim sprzętem dźwięk na planie filmowym ?
Arsen

Gdy dźwiękowiec nie nagra nic na planie

3.02.2017, 22:37

Czysty lub bardziej sugestywny dźwięk. Pełna dowolność w kadrowaniu, bo nie dyndają mikrofony. Często w trakcie dźwiękowych scen w filmie reżyser ciągle daje wskazówki aktorom, co mają robić na planie. Powodów nie brakuje.
Stefan
Awatar użytkownika

Gdy dźwiękowiec nie nagra nic na planie

4.02.2017, 01:56

Kłamie się w obrazie to dlaczego nie skłamać w dźwięku? :-)
"każda przyslona znaczy co innego, wyraża inne emocje"
(c) jakaś grupa z facebooka
alias
Awatar użytkownika

Gdy dźwiękowiec nie nagra nic na planie

4.02.2017, 10:48

Mafox_ pisze:Źródło posta ale po co to się robi dodatkowo? nie szybciej i prościej byłoby przy wysokobudżetowej produkcji zebrać odpowiednim sprzętem dźwięk na planie filmowym ?

w mojej młodości kiedy rozpoczynałem pracę przy filmach to wiele produkcji firmowych miało dźwięk w znacznej części a nawet w całości realizowany w ten sposób
potem stopniowo się to zmieniało bo dźwiękowcy dostawali coraz lepszy sprzęt do rejestracji, coraz lepsze i uspecjalizowane mikrofony, a przede wszystkim pojawiła się cyfrowa obróbka dźwięku która wiele w tej kwestii zmieniła
ale nadal się ją stosuje bo w wielu przypadkach jest po prostu prościej i wygodniej, a w innych zwyczajnie nie ma możliwości sensownie nagrać dzwięk
tomekk79

Gdy dźwiękowiec nie nagra nic na planie

6.02.2017, 08:04

Dziwne, bo przez wiele lat w początkowym okresie kina dźwiękowego nagrywano wyłącznie "na setkę", łącznie z tym, że orkiestra / zespół / muzyk grający muzykę ilustracyjną siedzieli na planie i ... też grali na setkę :D
Przy okazji, polecam posłuchać jak brzmi dźwięk w przedwojennych filmach, ten oryginalny. Niestety w PL mieliśmy słaby sprzęt (władze II RP nie interesowały się zbytnio kinem, a jeśli już to poprzez okładanie podatkami lub wykorzystywanie propagandowe - tak tak, już wówczas bywało :) ), przedwojenna 'Falanga' (wytwórnia się tak nazywała) miała bardzo ubogi park sprzętowy. Dla tego tek, który miał większy budżet jeździł robić do .... Berlina :)
alias
Awatar użytkownika

Gdy dźwiękowiec nie nagra nic na planie

6.02.2017, 09:14

tomekk79 pisze:Źródło posta Dziwne, bo przez wiele lat w początkowym okresie kina dźwiękowego nagrywano wyłącznie "na setkę", łącznie z tym, że orkiestra / zespół / muzyk grający muzykę ilustracyjną siedzieli na planie i ... też grali na setkę

To prawda, ale ja aż taki stary nie jestem. :D

tomekk79 pisze:Źródło posta Dla tego tek, który miał większy budżet jeździł robić do .... Berlina

Jak już chcesz cofnąć się do historii tak daleko, to warto przypomnieć w tym momencie spory wkład w tej dziedzinie polskiego naukowca Józefa Tykocińskiego (Tykocinera) pracującego na Uniwersytecie Illinoi, który w 1918 r jako pierwszy na świecie opracował metodę zapisu jednoczesnego (synchronicznego) obrazu i dźwięku na taśmie filmowej w urządzeniu nazwanym Phonactinion. ;)
tomekk79

Gdy dźwiękowiec nie nagra nic na planie

7.02.2017, 09:12

alias pisze:Źródło posta To prawda, ale ja aż taki stary nie jestem. :D

Ja tam się nieźle trzymam :D

alias pisze:Źródło postaJak już chcesz cofnąć się do historii tak daleko, to warto przypomnieć w tym momencie spory wkład w tej dziedzinie polskiego naukowca Józefa Tykocińskiego (Tykocinera) pracującego na Uniwersytecie Illinoi, który w 1918 r jako pierwszy na świecie opracował metodę zapisu jednoczesnego (synchronicznego) obrazu i dźwięku na taśmie filmowej w urządzeniu nazwanym Phonactinion. ;)

W kwestii formalnej, nie w 1918 tylko w 1922. To raz. Dwa, to od roku 1918 nad udźwiękowieniem filmu pracowali również dwaj duńscy inżynierowie, którzy założyli firmę Ortofon (od 1948r zajmuje się ona już tylko wyłącznie rzeczami związanymi z płytami gramofonowymi - nagrywaniem i odtwarzaniem, średnio w co 2-3 gramofonie jest zamontowany system Ortofona :). Duńczycy też zrobili zapis synchroniczny tyle, że system był wówczas jeszcze 2-taśmowy: na jednej obraz na drugiej dźwięk. I tak się to stosowało przez wiele lat w produkcji filmowej, ale było to kompletnie niewygodne w eksploatacji. Niemniej wynalazki Tykocińskiego (Photophone, Phonofilm) i Ortofona były bardzo zbliżone, tyle, że Tykocińskie opatentował jako pierwszy (inna sprawa, że amerykańskie koncerny widziały w tym interes i ładowały spora kasę w badania). A potem ... potem Tykociński pokłócił się z pozostałymi współpracownikami :D
Poniżej pierwsze nagrania dźwiękowe Tykocińskiego.
https://youtu.be/D8jVgMaxvtg
Jak słychać, jakość dźwięku była jednak zła, dla tego w początkowym okresie kina dźwiękowego używany był system Vitaphone - dźwięk był nagrywany na dużych płytach gramofonowych, które pozwalały wówczas na reprodukcję dźwięku w lepszej jakości. Oczywiście był problem: projektory miały 'wbudowane' gramofony od odtwarzania dźwięku. Jeśli taśma uległa zerwaniu to musiała być naprawiana poprzez wklejanie dodatkowych klatek, aby nie doprowadzić do rozsynchronizowania. Same płyty były bardzo nietrwałe - przeciętnie na 20 odtworzeń. Pierwszy film dźwiękowy ("Śwpiewak jazzbandu") a przynajmniej pierwszy uważany za dźwiękowy, wcale dźwiękowym nie był :) Był to standardowy film niemy, ale zawierał kilka scen nagranych z dźwiękiem na płytach. W roku 1927 w USA były aż .... 2 (słownie: dwa) kina które potrafiły odtworzyć ten film z dźwiękiem :) wszędzie indziej był on prezentowany w wersji niemej.
Wynalazek Tykocińskiego (i spółki) udoskonalany przez kolejne lata wszedł do użytku pod koniec lat 20-tych XX wieku, chociaż Vitaphone (system z płytami) był jeszcze używany przez wiele lat, głównie w USA. Jednak doiero wprowadzenie ścieżki dźwiękowej bezpośrednio na taśmę filmową spowodowało dosyć szybki postęp udźwiękowienia filmu. No, ale to nie wykład o historii kina :)
Paradoks dzisiejszych czasów polega na tym, że w technologii produkcji, zwłaszcza tej amatorskiej i półprofesjonalnej wracamy do korzeni :) ponownie dźwięk i obraz jest rejestrowany za pomocą oddzielnych urządzeń :)
alias
Awatar użytkownika

Gdy dźwiękowiec nie nagra nic na planie

7.02.2017, 11:16

tomekk79 pisze:Źródło posta W kwestii formalnej, nie w 1918 tylko w 1922. To raz.

A masz jakieś wiarygodne źródło tej informacji? Pytam, dlatego że tak uczą na amerykańskich filmówkach i przy okazji wskazują na błąd w Wiki. Pewnie opierają to na relacji z jakiegoś pierwszego pokazu jego metody. W 1922 był pierwszy publiczny pokaz, ale wydaje mi się że w tym czasie maił już załatwione formalności patentowe.
tomekk79

Gdy dźwiękowiec nie nagra nic na planie

8.02.2017, 08:26

A na czym polega ten błąd? Bo analizując biografię jeszcze w 1917 roku pracował dla armii carskiej, gdzie zajmował się systemami łączności. Od 1918, już w USA, pracował nad dźwiękiem do filmu, na uniwersytet w Illinois przybył w 1921r, prezentacja jego systemu miała miejsce w roku 1922 i faktycznie na krótko przed prezentacją Tykociński otrzymał patent na swój wynalazek.
Oczywiście to już są rozważania czysto historyczne :) bo dziś już prawie się nie robi kopii 35mm chociaż .... paradoks polega na tym, że tasma filmowa jest bardzo trwałym nośnikiem informacji, dla tego np. stare, odrestaurowane cyfrowo filmy, po za tym, że są w paczkach DCP idą ponownie na naświetlarkę i mają swoją kopię na taśmie 35mm. Drugi paradoks jest taki, że jak kina się 'cyfryzują' (szczególnie te małe, lokalne) to całkowicie są usuwane projektory na taśmę 35mm. Moda taka, żeby było więcej miejsca w kabinie. Tymczasem i tak w digitalu mamy dostępne relatywnie niewiele filmów, gigantyczne archiwa zawierają materiał wyłącznie na taśmie 35mm. Ale to już OT :)
alias
Awatar użytkownika

Gdy dźwiękowiec nie nagra nic na planie

8.02.2017, 10:11

tomekk79 pisze:Źródło posta A na czym polega ten błąd?

No już wiem, prezentacja 1922, patent 1924. To w szkole robią błąd.

Wróć do „Inspiracje”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości

Chmura tagów:

Filmowanie lustrzankamivideodslrBlackmagic Pocket Cinema Camera 6KSony A6300 A6500 A7mk3 A7S3Zhiyun Crane 3S | WeeBill LabCanon C70 mk2 C200 C300SamyangDJI Ronin-S Mavic Air Phantom ProSony FX6 FX9GradingPanasonic S1 S1h GH5s GH5Gimbal