Największe forum filmowe w Polsce

Nie chodzi mi o to, że wiadomo było, że uda im się plany zdobyć i zginąć, bo jest to powiedziane już x lat temu, ale.... w fabule nie podjęto nawet próby, żeby zaskoczyć widza.
Ponadto zgrzytnęło mi to, że jednak to praktycznie cała armia rebelii wzięła w tym udział, jak i "wszyscy wiedzieli", podczas gdy w ep.4 raczej to było przedstawione jako "przypadek przy pracy" i łut szczęścia pojedynczego pilota.

CGI młodej Lei z Łotra mnie raczej obrzydziło, niż urzekło, mogli podarować sobie jej twarz i poprzestać na poprzednim ujęciu, jak stoi tyłem. Tarkin przy tym wyglądał znacznie lepiej, choć i tak nie idealnie, chyba młody Terminator wyszedł lepiej (choć było go oczywiście znacznie mniej)

Podobało mi się, że nikt nie przeżył, wszyscy dostali Gwiazdą Śmierci . Podobnie jak scena z pilotem - wpada granat i bum, bez zbędnego stękania

- za mało pokazali planetę gdzie znajdowała się świątynia Jedi. Pokazanie parę "głazów" to dla mnie za mało. Mogli dać więcej smaczków.
- jak zwykle imperium to banda idiotów. Oczywiście kryształy musieli przewozić środkiem zatłoczonego miasta Nad nimi wisiał sobie krążownik Gdzie oni kuźwa jechali - na zasadzkę. No ale taki mamy scenariusz.
- odtworzenie postaci w CGI to totalna porażka. Wolałbym gdyby wybrali odpowiednich aktorów. W samym filmie potrafili z panią a potem dali ciała
- za dużo pompatycznej gadki
- ważne przełączniki poustawiane gdzieś na środku piachu. No tak - musi być akcja. Przecież trzeba do nich dobiec w dramatycznej otoczce
- w ogóle to sterowanie ważnymi konstrukcjami itp. to jakaś kpina. Wszystko ustawia się jedną wajchą - w górę albo w dół.
- finałowa scena z Vaderem gdzie inna banda idiotów (rebelia) biegnie z "dyskietką" Tu się w kinie uśmiałem. Wcześniej "dramatyczny" zapis na dyskietkę - chłopaki się spieszą, widać postęp zapisu itd.
- gostek zaprojektował gwiazdę śmierci z błędem by można ją było rozwalić. Później pewnie bazowali na tych samych planach robiąc tylko większe wersje
- czy finałowa śmierć musiała się odbyć na plaży ? Tak epicko ? Tak "hamerykańsko" ? Specjalnie musieli tam pójść ? NIe mogli po prostu zginąć
- itd.
Co mnie rozwaliło:
- scena gdzie dwa krążowniki się zderzają. Nie wiem czy to była grafika czy modele ale wyszło mega.

Vader się pojawia, szlachtuje wszystkich a oni z tą dyskietką w kierunku zamykających się drzwi.