Największe forum filmowe w Polsce

Dzień dobry,
znalazłem w szafie dyktafon cyfrowy Olympus VN-960PC. Ma wbudowany mikrofon, w zestawie mikrofonik ze spinką (czy to jest mikrofon "krawatowy"?); z obrazków znalezionych w sieci wynika, że jest to mikrofon ME15 (elektretowo pojemnościowy - cokolwiek to znaczy .
Jak sobie próbuję przypomnieć kiedy to kupiłem to mi wychodzi, ze urządzonko ma około 15 lat... Pytanie - czy nadaje się do nagrywania dźwięku - a konkretnie głosu opisującego filmowane widoczki? Czy lepiej dać sobie spokój bo to samo lub lepiej nagram bezpośrednio w aparacie? Będę nagrywał Panasonikiem LX100.
I jeszcze jedno pytanie a propos dyktafonu: włożyłem do niego dwa akumulatorki eneloopa; mają napięcie 1,2V, a na urządzeniu jest podane, że wymaga 1,5Vx2. Czy ta różnica w napięciu ma jakieś znaczenie w praktyce? Gorzej działa, zepsuje się albo coś?
Pozdrawiam

Ferminkatcho pisze:Źródło posta Pytanie - czy nadaje się do nagrywania dźwięku - a konkretnie głosu opisującego filmowane widoczki? Czy lepiej dać sobie spokój bo to samo lub lepiej nagram bezpośrednio w aparacie?

jak jest sprawny to czemu nie, nagraj na próbę i porównaj efekty

Ferminkatcho pisze:Źródło posta zepsuje się albo coś?

nic się nie zepsuje

Olympusik nawet nagrywa. Mogę sobie nagranie odtworzyć na zainstalowanym w nim głośniczku... Nie wiem tylko jak wydłubać z niego pliki z nagraniami. Pamieć ma wbudowaną, podłączam go po kabelki usb do kompa i nawet mruga napis PC - czyli, że widzi połączenie. Komputer robi ding-dong - czyli melduje, że coś mu podłączono. I na tym koniec. Nie ma go na liście dysków... Jak żyć? Zainstalowałem dołączony programik - nawet działa tylko, cholera też nie widzi nagrywadełka:-( Mam windows 10 i na razie nie mam pomysłów... Pomóżcie proszę.

http://www.olympusamerica.com/cpg_secti ... =1178&os=w
a nuż się uda

Eureka! Udało się Dzięki Alias, znalazłem w tym samym czasie rozwiązanie prowadzące chyba do tego samego:
http://radyit.blogspot.com/2013/07/nie- ... ympus.html
; doinstalowałem dwa pliczki i ruszyło! Strasznie ten dźwięk przesterowany. Ale można się pobawić. Pozdrowienia