Konflikt z księdzem
Konflikt z księdzem
Witam szanownych forumowiczów.
Chciałbym poruszyć temat , który ostatnio stał się dla mnie dość ważny z uwagi na częste filmowanie uroczystości w miejscach sakralnych (kościołach).
Czy ksiądz może mi nie zezwolić na filmowanie np. ślubu mimo ukończonego kursu i posiadania odpowiedniego zezwolenia(identyfikatora) ?
Jeśli tak to czy istnieją jakieś prawne metody walki z takim procederem?? tzn. co może ksiądz a co mogę ja zrobić w przypadku kiedy "młodzi" czekają na wejście do kościoła a ja dostaję odmowę na wykonanie swojej pracy???
Chciałbym poruszyć temat , który ostatnio stał się dla mnie dość ważny z uwagi na częste filmowanie uroczystości w miejscach sakralnych (kościołach).
Czy ksiądz może mi nie zezwolić na filmowanie np. ślubu mimo ukończonego kursu i posiadania odpowiedniego zezwolenia(identyfikatora) ?
Jeśli tak to czy istnieją jakieś prawne metody walki z takim procederem?? tzn. co może ksiądz a co mogę ja zrobić w przypadku kiedy "młodzi" czekają na wejście do kościoła a ja dostaję odmowę na wykonanie swojej pracy???
Konflikt z księdzem
Może odmówić po prostu. To jest ksiądz, kościół, wyższa instancja, mają swoje prawa, nie wygrasz.
Pytanie dlaczego dostałeś odmowę od księdza?
Pytanie dlaczego dostałeś odmowę od księdza?
Konflikt z księdzem
Jak robiłem kurs w Częstochowie, to w takich przypadkach miałem zgłaszać problem i wymieniać księdza z nazwiska, zarówno temu sprzeciwiającemu się o tym, kto wydał papier itd. jak również tamtym, tego, który się "rzuca". Myślę, że taki argument mógłby delikwenta uspokoić, niemniej jednak (odpukać) nigdy nie miałem takiej potrzeby.
A7S3, FX30, jazda kran dron zdzich i takie tam | Sprzęt filmowy do wynajęcia | Moje realizacje
Konflikt z księdzem
Czy ksiądz może mi nie zezwolić na filmowanie np. ślubu mimo ukończonego kursu i posiadania odpowiedniego zezwolenia
Jeśli masz papier na odbyty kurs to raczej nie a przynajmniej mi się tak nie zdarzyło. Nawet jakbyś nie miał to raczej dostał byś jakieś pouczenie co wolno a co nie, zakładając że jesteś 'grzeczny'. Podczas samej mszy zdarzyło mi się że ksiądz rzucił hasło typu : poczekajmy chwile na pana kamerzystę aż skończy ujęcie, nie będziemy przeszkadzać. Czy też : proszę się tak nie kręcić bo przeszkadza pan we mszy św. ale trafiłem 2x że ksiądz wyszedł do mnie po mszy, podał rękę i pogratulował bardzo 'godnego zachowania w takim miejscu'. Więc jeśli nie przegniesz raczej nic nikt ci nie powie.
Konflikt z księdzem
Jak robiłem kurs w Częstochowie, to w takich przypadkach miałem zgłaszać problem i wymieniać księdza z nazwiska, zarówno temu sprzeciwiającemu się o tym, kto wydał papier itd. jak również tamtym, tego, który się "rzuca". Myślę, że taki argument mógłby delikwenta uspokoić, niemniej jednak (odpukać) nigdy nie miałem takiej potrzeby.
To samo było w Bielsku.
Konflikt z księdzem
W zeszłym roku ksiądz z Nowego Miasta nad Pilica powiedział mi przed Mszą krótkie zdanie, niech Pan zrobi tak, żeby młodzi byli zadowoleni, a mną nie zawracać sobie głowy sobie i wam życzę takiego księdza za każdym razem.
Kamera : Sony PXW-FS5 , Sony PXW-X70, Sony A7Sm2 , Sony HXR-NX5, GoPro Hero 4 silver
Obiektyw : Sony E 35mm f/1.8 , Sony EPZ18-105 ,Sony SEL-16F28 , Samyang 8mm F3.5 UMC CS II
Stabilizacja : PilotyFly H2 , Manfrotto MVM500A
Dzwięk : Zoom H6 , Zoom H4n
Obiektyw : Sony E 35mm f/1.8 , Sony EPZ18-105 ,Sony SEL-16F28 , Samyang 8mm F3.5 UMC CS II
Stabilizacja : PilotyFly H2 , Manfrotto MVM500A
Dzwięk : Zoom H6 , Zoom H4n
Konflikt z księdzem
Na ostatnim zleceniu padła prośba (stanowcza) o nie kręcenie czytań i ewangelii. Młody ksiądz, ale dość służbowo do tematu podchodził.
"Ojciec Zdzicha"
Konflikt z księdzem
razor89md pisze:Źródło posta Pytanie dlaczego dostałeś odmowę od księdza?
No właśnie kilka tygodni temu zostałem poproszony o zarejestrowanie uroczystości I Komunii Sw. a uprzedzony przez rodziców zamawiających o "dość specyficznym charakterze" proboszcza postanowiłem udać się na tzw. próbę komunijną by spotkać się z księdzem wcześniej ustalić zasady jakie mają obowiązywać. Zostałem przywitany przez księdza zaproszony do tego by się przyglądać a nawet gdybym miał jakieś sugestie to bym się nimi podzielił. I wszystko było pięknie właśnie do czasu aż postanowiłem się podzielić moimi sugestiami :/ Ponieważ dzieci do komunii podchodziły do ołtarza wraz z rodzicami, klękając rodzice zasłaniali dziecko zapytałem czy nie można by tego jakoś inaczej zrobić np. na stojąco albo żeby chociaż rodzice ustawili się pół kroku za dzieckiem. Ksiądz nawet nie odpowiedział tylko zapytał czy mam odbyty kurs, oczywiście odpowiedziałem ze tak."Skoro ma Pan odbyty kurs to powinien pan wiedzieć kto jest w kościele najważniejszy i się dostosować". Następnie zapytałem czy Komunia mogłaby być wydawana z kielicha a nie z puszki (uważam, że jest to taka uroczystość, że po prostu dostojniej by było z kielicha i zwyczajnie ładniej by wyglądało na filmie i na zdjęciach. Proboszcz nagle dostał jakiegoś ataku furii "co mnie pan będzie pouczał" i "ciało Chrystusa jest tak samo ważne z kielicha czy z puszki" "pan chyba zapomniał z kim ma do czynienia" najnormalniej w świecie zaczął na mnie krzyczeć przy rodzicach i przy dzieciakach. Próbując złagodzić sytuację powiedziałem, że rodzice zamawiają usługę a ja podejmując się tego deklaruję, że zostanie ona wykonana z najwyższą starannością w końcu za to płacą. I już po chwili zacząłem żałować tego ostatniego zdania bo na samo wspomnienie o pieniądzach proboszcz zrobił się czerwony jak burak zaczął wymachiwać rękami a ja poczułem się jak dzieciak z podstawówki besztany za brak zadania domowego.
Jestem raczej spokojnym człowiekiem ale tego już słuchać nie mogłem, podziękowałem księdzu "za wspołprace", przeprosiłem rodziców ale w takich warunkach przy takim braku dobrej woli ze strony proboszcza rezygnuję z tego ponieważ nie będę w stanie wykonać usługi poprawnie.
Z tego co potem rodzice mówili proboszcz jest naprawdę ciężkim przypadkiem bo chcieli dekoratorkę żeby przystroić kościół kwiatami to się nie zgodził, chcieli oprawę muzyczną (jakieś skrzypki itp.) to się nie zgodził, zapytałem nawet kto w tatmtym roku robił zdjęcia i filmował to sie okazało, że prosili tamtą ekipe ale "oni powiedzieli że więcej tu nie przyjdą"
Interesuje mnie jednak kwestia prawna ponieważ sprawdziłem z ciekawości umowy i okazuje się, że w tym roku przyjdzie mi robić ślub w tym samym kościele i podejrzewam, że mogą być jakieś zgrzyty dlatego wolałbym być przygotowany jeśli ksiądz będzie mi utrudniał lub całkowicie zabroni wykonywania pracy.
Konflikt z księdzem
To chyba faktycznie "ciężki przypadek"
Filmowiec ślubny musi być niezłym dyplomatą, psychologiem a czasem negocjatorem...
Filmowiec ślubny musi być niezłym dyplomatą, psychologiem a czasem negocjatorem...
Konflikt z księdzem
kierownik pisze:Źródło postarazor89md pisze:Źródło posta Pytanie dlaczego dostałeś odmowę od księdza?
podziękowałem księdzu "za wspołprace", przeprosiłem rodziców ale w takich warunkach przy takim braku dobrej woli ze strony proboszcza rezygnuję z tego ponieważ nie będę w stanie wykonać usługi poprawnie.
To wprawdzie nie było idealne rozwiązanie ale pewnie najlepsze, gratulacje, że miałeś siłę się wycofać na tym etapie
"każda przyslona znaczy co innego, wyraża inne emocje"
(c) jakaś grupa z facebooka
(c) jakaś grupa z facebooka
Konflikt z księdzem
kierownik pisze:Źródło posta Interesuje mnie jednak kwestia prawna ponieważ ...
czytając wnikliwie to co opisujesz mam wrażenie że fatalnie podszedłeś do rozmowy z księdzem wiedząc że to ciężki przypadek
inaczej mówiąc widzę że nie masz doświadczenia w takich sytuacjach o co nie można mieć do Ciebie pretensji
z resztą przekonanie księdza nie jest prostą sprawą
ja akurat nie zajmuje się filmowaniem i nie miewam takich sytuacji, ale niezmiernie często muszę pewnych ludzi przekonywać do pewnych rzeczy a wierz mi są u mnie znacznie gorsze przypadki niż ten ksiądz
podpowiem Ci tak - nie trać czasu na kwestie prawne bo nie ma to sensu
a skup się na umiejętności przekonywania co nie jest aż takie trudne jak się do tego człowiek porządnie przyłoży
na Twoim miejscu rozmowę bym poprowadził w taki sposób aby to ksiądz sam doszedł do pewnych wniosków i coś zaproponował jako jego wola
pewnie wiele osób się teraz zaśmieje, ja wiem, jednak wierz mi że jest to możliwe i wcale nie takie trudne
Konflikt z księdzem
rozmowę bym poprowadził w taki sposób aby to ksiądz sam doszedł do pewnych wniosków i coś zaproponował jako jego wola
Mógł mu zaszczepić incepcje
"Ojciec Zdzicha"
Konflikt z księdzem
alias pisze:Źródło posta
na Twoim miejscu rozmowę bym poprowadził w taki sposób aby to ksiądz sam doszedł do pewnych wniosków i coś zaproponował jako jego wola
pewnie wiele osób się teraz zaśmieje, ja wiem, jednak wierz mi że jest to możliwe i wcale nie takie trudne
Powiem Ci nigdy nie miałem z tym problemu. Zajmuję się filmowaniem różnych uroczystości od 10 lat czy to chrzty, śluby, komunie czy inne wydarzenia i po raz pierwszy trafiłem na takiego księdza. Myślałem, że może ktoś z Was miał podobny przypadek i podzieli się informacją jak sobie radzić w takiej sytuacji.
Konflikt z księdzem
Komunie takie są. Genelranie grupówki są słabe pod tym względem.
Staram się z reguły nie wypowiadać za dużo, ani nawet nie pytać za bardzo, czy coś można albo nie. Zauważyłem, że samo pytanie "czy podczas kazania wolno..." zadane przez fotografa, częściej skutkuje odpowiedzią "a nie wolno!". A jak nie pytam, to raczej nikt nic nie mówi, co robić. Jeśli ksiądz z natury nie pozwala, to i tak zdąży się odezwać, zabronić Przy czym staram się jak najmniej dyskutować, bo nigdzie to nie prowadzi, a po drugie przypomina mi się powiedzonko mamy: nie tykaj gówna, bo zacznie śmierdzieć. Lepiej coś odpuścić w imię "mniej-problemów". Z młodymi jest o tyle lepiej, niż z komuniami, że idę do młodych i sygnalizuję problem jeszcze PRZED ślubem, żeby już wiedzieli, że to nie moje widzimisię.
Ja bym rozważył takie opcje:
Jeśli Ci nie zależy na tym zleceniu, to po prostu odpuść. Powiedz rodzicom, że widzieli, jak się sprawy mają i tyle. Do zlecenia ksiądz może zapomnieć, że z Tobą gadał, zwłaszcza, jeśli przyjdzie inna ekipa. Z drugiej strony bywają pamiętliwi. Raz robiłem dość daleko, akurat to był typ dość sympatyczny, jednak "kazania proszę nie filmować". Potem pojawiłem się tam parę lat później, spojrzał tyko na mnie i mówi "a pan to już wie o co chodzi". I to gdzieś w biegu mnie przyłapał, bo zamierzałem nie iść i palić greka
Jeśli Ci zależy, to idź na następne spotkanie, albo idź osobiście i powiedz, że dostosujesz się do jego wytycznych i że jesteś skruszony Możesz wspomnieć o kursach itp. W tej wersji także zwróć uwagę rodzicom, że nie wszystko da się zrobić idealnie.
Przy czym z jednej strony rozumiem i doskonale zdaję sobie sprawę, że najlepiej jest, jeśli wszystko dostosujesz pod kamerę, jednak z drugiej strony to jest reportaż, a nie studio filmowe.
Staram się z reguły nie wypowiadać za dużo, ani nawet nie pytać za bardzo, czy coś można albo nie. Zauważyłem, że samo pytanie "czy podczas kazania wolno..." zadane przez fotografa, częściej skutkuje odpowiedzią "a nie wolno!". A jak nie pytam, to raczej nikt nic nie mówi, co robić. Jeśli ksiądz z natury nie pozwala, to i tak zdąży się odezwać, zabronić Przy czym staram się jak najmniej dyskutować, bo nigdzie to nie prowadzi, a po drugie przypomina mi się powiedzonko mamy: nie tykaj gówna, bo zacznie śmierdzieć. Lepiej coś odpuścić w imię "mniej-problemów". Z młodymi jest o tyle lepiej, niż z komuniami, że idę do młodych i sygnalizuję problem jeszcze PRZED ślubem, żeby już wiedzieli, że to nie moje widzimisię.
Ja bym rozważył takie opcje:
Jeśli Ci nie zależy na tym zleceniu, to po prostu odpuść. Powiedz rodzicom, że widzieli, jak się sprawy mają i tyle. Do zlecenia ksiądz może zapomnieć, że z Tobą gadał, zwłaszcza, jeśli przyjdzie inna ekipa. Z drugiej strony bywają pamiętliwi. Raz robiłem dość daleko, akurat to był typ dość sympatyczny, jednak "kazania proszę nie filmować". Potem pojawiłem się tam parę lat później, spojrzał tyko na mnie i mówi "a pan to już wie o co chodzi". I to gdzieś w biegu mnie przyłapał, bo zamierzałem nie iść i palić greka
Jeśli Ci zależy, to idź na następne spotkanie, albo idź osobiście i powiedz, że dostosujesz się do jego wytycznych i że jesteś skruszony Możesz wspomnieć o kursach itp. W tej wersji także zwróć uwagę rodzicom, że nie wszystko da się zrobić idealnie.
Przy czym z jednej strony rozumiem i doskonale zdaję sobie sprawę, że najlepiej jest, jeśli wszystko dostosujesz pod kamerę, jednak z drugiej strony to jest reportaż, a nie studio filmowe.
A7S3, FX30, jazda kran dron zdzich i takie tam | Sprzęt filmowy do wynajęcia | Moje realizacje
Konflikt z księdzem
Akurat z tego zlecenia zrezygnowałem, wyszedłem z założenia, że lepiej nie zarobić ale być zdrowym Cieszę się, że rodzice byli świadkami tej rozmowy bo nawet nie próbowali mnie przekonać. Naprawdę dawno się nie spotkałem z takim wielkim brakiem dobrej woli, szczególnie ze strony osoby duchownej Szkoda mi tylko tych dzieci-owieczek, że mają takiego pasterza.
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
Konflikt z księdzem
No niestety, kretynów spotkasz wszędzie - także wśród księży.
Dlatego poważnie potraktowałbym rady aliasa. Faktycznie czasem udaje się tak pokierować rozmową, że druga osoba sama dochodzi do wniosku, że warto coś zmienić, poprawić.
Z drugiej strony, jak pojechałeś księdzu z tematem puszek i kielichów, to trochę tak jak by on Ci sugerował, którym obiektywem filmować ceremonię - też miałbyś wrażenie, że włazi z buciorami na Twoje terytorium...
Dlatego poważnie potraktowałbym rady aliasa. Faktycznie czasem udaje się tak pokierować rozmową, że druga osoba sama dochodzi do wniosku, że warto coś zmienić, poprawić.
Z drugiej strony, jak pojechałeś księdzu z tematem puszek i kielichów, to trochę tak jak by on Ci sugerował, którym obiektywem filmować ceremonię - też miałbyś wrażenie, że włazi z buciorami na Twoje terytorium...
Konflikt z księdzem
Co ksiądz to obyczaj. Znam parafię co bez wyznania wiary i 10-u przykazań nie wejdziesz do kościoła z kamerą To jest jego zaświadczenie i nie wymaga niczego innego. No ale to chyba każdy katolik zna i w pewnym sensie go rozumiem. Na szczęście jak zapamięta "delikwenta" później jest odbój Może to kogoś oburzać - mnie nie - sam ksiądz jest spoko.
Konflikt z księdzem
fransua pisze:Źródło posta Znam parafię co bez wyznania wiary i 10-u przykazań nie wejdziesz do kościoła z kamerą To jest jego zaświadczenie i nie wymaga niczego innego.
Mimo wszystko jest to forma dyskryminacji, bo chyba nie ma prawa (kościelnego) zakazującego rejestrowania ceremonii, przez osobę przeszkoloną na kursie (wie co wolno, a czego nie wolno w kościele), jednak będącą ateistą, agnostykiem albo wyznawcą kompletnie innej wiary, nie zainteresowaną w poznawaniu podstaw wiary katolickiej.
Konflikt z księdzem
fransua pisze:Źródło posta Co ksiądz to obyczaj. Znam parafię co bez wyznania wiary i 10-u przykazań nie wejdziesz do kościoła z kamerą To jest jego zaświadczenie i nie wymaga niczego innego. No ale to chyba każdy katolik zna i w pewnym sensie go rozumiem.
a ja nie rozumiem. co go obchodzi w co wierzy/nie wierzy operator?
Konflikt z księdzem
fransua pisze:Źródło posta No ale to chyba każdy katolik zna i w pewnym sensie go rozumiem. Na szczęście jak zapamięta "delikwenta" później jest odbój Może to kogoś oburzać - mnie nie - sam ksiądz jest spoko.
Na ich fanaberie trzeba mieć punkt w umowie, który zwalnia z odpowiedzialności za wymysły księdza. Wtedy jak mnie wyprosi z kościoła, to jego sprawa i młodych. Najchętniej robiłbym tylko śluby cywilne. A do tego w co wierzę/nie wierzę to księdzu wara.
Konflikt z księdzem
Bardzo proszę o kulturalne wypowiedzi. Proszę o nie komentowanie spraw politycznych i religijnych. Proszę o nie naruszanie dobrych obyczajów. Jednym słowem o brak, agresji, fanatyzmu, faszyzmu itp. Proszę swoje preferencje powstrzymywać na wodzy. To forum filmowe, a nie ateistyczno, agnostyczno partyjno, kolesiowsko - niewiadomo jakie. Bardzo proszę moderatora o natychmiastową reakcję.
Konflikt z księdzem
kierownik pisze:Źródło posta Czy ksiądz może mi nie zezwolić na filmowanie np. ślubu mimo ukończonego kursu i posiadania odpowiedniego zezwolenia(identyfikatora) ?
Formalnie nie ma, ale problem polega na tym, że wielu uważa obiekty sakralne (kościoły) za swoje prywatne folwarki, a wierni i/lub rady parafialne (o ile w ogóle takowe są) nie mają nic do gadania.
Konflikt z księdzem
Dla mnie temat do zamknięcia jeżeli ma być to utrzymane w obecnym tonie, bo z normalnej dyskusji robi się lincz
"Ojciec Zdzicha"
Konflikt z księdzem
Origami pisze:Źródło posta Bardzo proszę o kulturalne wypowiedzi. Proszę o nie komentowanie spraw politycznych i religijnych. Proszę o nie naruszanie dobrych obyczajów. Jednym słowem o brak, agresji, fanatyzmu, faszyzmu itp. Proszę swoje preferencje powstrzymywać na wodzy. To forum filmowe, a nie ateistyczno, agnostyczno partyjno, kolesiowsko - niewiadomo jakie. Bardzo proszę moderatora o natychmiastową reakcję.
Czy Ty aby nie przesadzasz? Jak na razie nie żyjemy w państwie kościelnym a konstytucja gwarantuje każdemu wolność wyznania. Cóż takiego Cię w mojej wypowiedzi uraziło? Jeżeli jakiś ksiądz uzależnia wykonanie mojej pracy od przepytywania z wyznania wiary, czy z 10 przykazań, to oznacza, że postępuje wbrew prawu. Parafia to nie jest jego prywatny folwark, bo to nie on finansował jej budowę. Nie obchodzi mnie w co kto wierzy i nie zamierzam się spowiadać nikomu ze swojego światopoglądu. Trochę luzu Panowie, bo widzę, że niektórych gumka w gaciach za bardzo uciska.
Konflikt z księdzem
wielu czarnych uważa obiekty sakralne (kościoły) za swoje prywatne folwarki, a wierni i/lub rady parafialne (o ile w ogóle takowe są) nie mają nic do gadania.
Niby masz rację ale... Będąc w takim miejscu, czy wierzysz czy też nie, powinieneś to miejsce uszanować oraz ludzi którzy jednak wierzą. W swojej paroletniej działalności widziałem wiele, łącznie z płonącymi spodniami fotografa, tak to miało miejsce w kościele. Owszem są nadgorliwi księża ale ja im się nie sprzeciwiam. Jeśli kazanie mam siedzieć to siedzę. Przy tym, jeśli coś ksiądz do mnie ma to przekazuję klientowi żeby nie było. Odnośnie samej komunii, tu leży wina po stronie ludzi, bo jak nauczą tak mają. Jakby się postawili z raz to ksiądz musiałby z tonu spuścić. Zresztą u siebie w parafii mam bardzo podobnie.
Czy Ty aby nie przesadzasz? Jak na razie nie żyjemy w państwie kościelnym a konstytucja gwarantuje każdemu wolność wyznania
Myślę że nie przesadza. Wszelkie tematy polityczne prowadzą do konfliktów, tego chcesz?
Konflikt z księdzem
Rozumiem, że nie ma jakiegoś konkretnego przepisu, który regulowałby prawnie odpowiedzialność jednej ze stron(w tym wypadku księdza) za utrudnianie bądź całkowity zakaz wykonywania swojej pracy (filmowania/fotografowania) ze względu na "widzi mi się" księdza??
Konflikt z księdzem
Panowie, omawiane problemy mogą dotyczyć każdego miejsca w którym filmujecie, nie ma sensu sprowadzać dyskusji do kwestii religijnych, światopoglądowych czy moralnych
analogiczny lub porównywalny problem może być z ochroniarzem w galerii handlowej bo ktoś mu coś kazał albo ma takie widzimisię, albo portierem w urzędzie miejskim bo radny Iksińskie coś sobie ubzdurał
skupmy się raczej na wypracowaniu skutecznych porad na tego typu sytuacje
Dodano po 2 minutach 42 sekundach:
zostaw w spokoju te przepisy, zdajesz sobie sprawę chociażby ile różnych odmian kościoła jest Polsce i jak skomplikowana jest to hierarchia?
analogiczny lub porównywalny problem może być z ochroniarzem w galerii handlowej bo ktoś mu coś kazał albo ma takie widzimisię, albo portierem w urzędzie miejskim bo radny Iksińskie coś sobie ubzdurał
skupmy się raczej na wypracowaniu skutecznych porad na tego typu sytuacje
Dodano po 2 minutach 42 sekundach:
kierownik pisze:Źródło posta Rozumiem, że nie ma jakiegoś konkretnego przepisu, który regulowałby prawnie odpowiedzialność jednej ze stron(w tym wypadku księdza) za utrudnianie bądź całkowity zakaz wykonywania swojej pracy (filmowania/fotografowania) ze względu na "widzi mi się" księdza??
zostaw w spokoju te przepisy, zdajesz sobie sprawę chociażby ile różnych odmian kościoła jest Polsce i jak skomplikowana jest to hierarchia?
Konflikt z księdzem
Proszę o nieużywanie nieładnych określeń da się zawrzeć wszystko to, o czym mówicie, bez niepotrzebnych "czarnych" itp.
Admin też człowiek (z kamerą:)
Konflikt z księdzem
alias pisze:Źródło posta
zostaw w spokoju te przepisy, zdajesz sobie sprawę chociażby ile różnych odmian kościoła jest Polsce i jak skomplikowana jest to hierarchia?
Właśnie dlatego chciałbym wiedzieć jak w razie czego mogę się bronić.
Jak już ktoś wspomniał księża niestety traktują kościół jak swój prywatny folwark i zapomnieli, że nie oni są właścicielami tylko wierni którzy niejednokrotnie własnymi rękami budowali te kościoły.
Konflikt z księdzem
kierownik pisze:Źródło posta Jak już ktoś wspomniał księża niestety traktują kościół jak swój prywatny folwark i zapomnieli, że nie oni są właścicielami tylko wierni którzy niejednokrotnie własnymi rękami budowali te kościoły
autonomia księdza jest bardzo duża, i walka z nim nie ma sensu
jego umocowanie w prawie kościelnym daje mu takie możliwości żeby czuł się jak gdyby był to jego prywatny folwark
to na prawdę nie ma znaczenia kto i czyimi rękami budował kościół
więc nie ma sensu dalej drążyć ten temat od tej strony
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości