Mam ciężkiego klienta, który po wysłaniu ok 20 propozycji mówi że jest złe, a w swoich przykładach wysyła mi inne filmy, które robiły mu inne firmy kilka edycji wcześniej - a tam bez mydła np bestie Boys czy Teddybears... Kiedy wspominam, że nie możemy używać takiej muzyki i że to kosztuje bimbalion złotych dostaje odp:
"Nie widzę sensu pałowania się z tandetną muzyką
Może to mało “pro”, ale od zawsze firmy, z którymi współpracuję korzystały z muzyki “ogólnodostępnej”. Kilka lat temu filmy zawieszone na youtube zostały zablokowane z racji praw autorskich, ale na vimeo nigdy się z tym nie spotkałem! Proszę użyj muzyki właściwej i umieszczaj filmy na vimeo"
Czy robiliście kiedyś montaże pod muzykę dostarczona przez klienta? Na zasadzie takiej jak on pisze - wysyła plik audio, montujemy do niego i wysyłamy mu plik?
Nie wiem jak się do tego odnieść, w umowie mamy umówiona licencję na emisję w internecie i użyczenie praw niewyłącznych - właśnie ie że względu na muzykę. Czy sama adnotacja i zapis w umowie ochronią mnie przed ew. łamaniem praw autorskich ?
Spotkaliście się z tym kiedyś ?
