Największe forum filmowe w Polsce

Do założenia tematu zmobilizowała mnie dzisiejsza rozmowa z parą podczas podpisywania umowy. Para chciała zastrzec sobie punkt w którym zobowiązany będę do wykonywania kopii całego materiału w trakcie realizacji. Sugerowali się tym, ze ich fotograf będzie taka kopie na zleceniu robi, więc uznali to za standard. Nie wiem czy to dobrze czy źle ale ja takiej kopii nigdy nie wykonywałem. Jak to wygląda u was, latacie na realizacjach z laptopami lub bankami danych, kopiując każdą kartę po zapełnieniu?

Zawsze mam ze sobą macbooka i robię backup w trakcie każdej roboty jak tylko mam chwilę wolnego, w zasadzie to jest każdego indywidualna sprawa, ja czuję się z tym po prostu bezpiecznie bo jak schodzę z planu to mam materiał:
a) na kartach,
b) na laptopie,
c) na dysku zewnętrznym.

Jak wracam do domu kopiuję materiał z zewnętrznego na stację montażową i usuwam z laptopa.

kulfi82 pisze:Źródło posta Nie wiem czy to dobrze czy źle

Wątpię czy nie robienie backup'u można w jakikolwiek sposób nazwać dobrym, chyba że tak bardzo ufasz producentom kart pamięci

yotka pisze:Źródło posta Wątpię czy nie robienie backup'u można w jakikolwiek sposób nazwać dobrym

Nie do końca o to mi chodziło, bo kopie materiału mam w 3 różnych źródłach. Chodziło mi konkretnie o robienie kopii często w zaporowych warunkach. Załóżmy, że biorę laptopa pod backup - przychodzi przecież moment, że kopia się musi robić a Ty sprzęt zostawiasz samopas bo akurat leci ...zgrywanie kart 128GB to też nie jest 5 min. Zastanawiam się, czy to nie stwarza niepotrzebnego ryzyka.

Ryzyka czego? Jak zrozumiałem pracujesz na weselach, obawiasz się kradzieży laptopa na weselu u Twoich klientów? Być może mam inną definicję ryzyka, ale dla mnie ryzykowne jest zostawianie materiału w jednym miejscu (i to na karcie pamięci, która bardzo łatwo może ulec zniszczeniu) szczególnie w wypadku zleceń komercyjnych. A w wypadku wesel to już w ogóle, jak młodzi będą mieli dobrego prawnika to Cię puszczą z torbami w takim przypadku (straty moralne)

yotka pisze:Źródło posta (i to na karcie pamięci, która bardzo łatwo może ulec zniszczeniu)

Równie dobrze, może ona ulec zniszczeniu podczas kopiowania i też pójdziesz z torbami. Nie podważam sensu robienia kopii tylko zastanawiam się nad kwestią logistyczną. Tobie się nigdy nie zdarzyło, że pomieszczenie dla obsługi było w jednym miejscu a zabawa w drugim? Rzucę może przykładem.. wesele w dużym hotelu w Międzyzdrojach a my (ja i foto) mieliśmy wydzielony stół na głównej stołówce razem z gośćmi hotelowymi. Jak to zobaczyłem to torba na ramię, rzuciłem ją w kąt sali i już. Miałbym jeszcze na kolanie rozkładać laptopa?

kulfi82 pisze:Źródło posta Miałbym jeszcze na kolanie rozkładać laptopa?

Są takie przenośne dyski usb z wbudowanym zasilaniem (power bank) i czytnikiem Kart SD (i innych). Kopiowanie odbywa się automatycznie po naciśnięciu przycisku. Koniec kopiowania sygnalizuje dioda (zmiana koloru).
Niektóre mini serwery plikowe (np. Zyxel) też mają taką funkcję jednak wymagają zasilania z sieci.

Mnie nigdy (jeszcze) karty nie zawiodły. Prawdziwe poczucie bezpieczeństwa byłoby, gdybyś pisał na dwie karty naraz.
Natomiast co do zgrywania w locie, to u Mafoxa ostatnio widziałem fajną "zabawkę", dysk przenośny z wejściem na karty. Klikasz tylko przycisk i robi się samo. Małe, dyskretne, może w takich sytuacjach być spoko rozwiązaniem. Tylko znowu kieszeń obrywa..

Dodano po 30 sekundach:
O to to dokładnie co alias pisze

Nie rozpędzajmy się, ja niczego Ci nie narzucam, to wyłącznie Twoja sprawa czy chcesz ten backup robić czy nie. Statystycznie (a i logicznie również) karta ma dużo większe szanse na uszkodzenia w transporcie (np. z pracy do domu) niż w czytniku kart. Co do Twojego pytania - rzadko zdarza mi się robić filmy okolicznościowe a jeśli już to nigdy sam, więc takie problemy na szczęście mnie nie dotyczą, w Twoim wypadku może być dość ciężko, ale skoro klient Ci "narzucił" konieczność robienia backupów to chyba liczy się z tym, że musisz mieć do tego sposobność i jakieś należyte warunki.

@up
Mnie też jeszcze nigdy nie zawiodły, ale dmucham na zimne. Taka zabawka to super sprawa swoją drogą, trzeba wywołać mafoxa do tablicy żeby coś o tym powiedział

mav pisze:Źródło posta Prawdziwe poczucie bezpieczeństwa byłoby, gdybyś pisał na dwie karty naraz.

Otóż to.
Natomiast co do zgrywania w locie, to u Mafoxa ostatnio widziałem fajną "zabawkę".
czy to było coś pokroju tego canona

Dodano po 3 minutach 52 sekundach:

yotka pisze:Źródło posta Statystycznie (a i logicznie również) karta ma dużo większe szanse na uszkodzenia w transporcie (np. z pracy do domu) niż w czytniku kart.

nie wiem skąd te statystyki ale ja sądziłbym, że jest wręcz odwrotnie. Zresztą nie ma co kruszyć kopii bo przecież patrzymy w tym samym kierunku tylko ja szukam innego rozwiązania niż laptop z czytnikiem na kolanie. A jak by to był nowy MacBook Pro.. to nawet czytnika bym nie miał

kulfi82 pisze:Źródło posta Natomiast co do zgrywania w locie, to u Mafoxa ostatnio widziałem fajną "zabawkę".
czy to było coś pokroju tego canona

Wygodniejsze są te z własnym zasilaniem. Po robocie podpinasz taki dysk do kompa i surówki zgrywasz już z niego po usb jest więc znacznie szybciej.

Znalazłem u cyfrowych jeszcze coś takiego

kulfi82 pisze:Źródło posta Znalazłem u cyfrowych jeszcze coś takiego

To jest właśnie coś takiego.

Chwilowo w jego imieniu odpowiadam, bo napisał mi, że ma wcześniejszą wersję tego:
https://www.wdc.com/pl-pl/products/port ... s-pro.html

Do waszych potrzeb to lepsze będą wersje z dyskiem o podwyższonej odporności na upadki (chyba A-Data takie robi), albo z dyskiem SSD. Wtedy nie tylko upadki niestraszne, ale i wibracje, przeciążenia i inne nieszczęścia.

yotka pisze:Statystycznie (a i logicznie również) karta ma dużo większe szanse na uszkodzenia w transporcie (np. z pracy do domu) niż w czytniku kart.

Skąd takie informacje ?? W jaki sposób karta pamięci ma dużo większe szanse uszkodzenia w transporcie niż podczas pracy ??

Ja mam ten model: https://www.wdc.com/pl-pl/products/portable-storage/my-passport-wireless.html

Otwórz film
Pierwszy który kupiłem zawieszał się i wyłączał i tu ...plus dla WD - zgłosiłem bezpośrednio do supportu WD i od razu dostałem całkiem nowy z nowym firmware (stary odesłałem).

Sam dysk nie służy mi raczej za backup tylko bardziej do szybkiego zgrywania podczas pracy na planie kart współpracujących operatorów np. z innych miast.

Zgrywanie polega na włożeniu karty i przyciśnięciu guzika, dioda miga, jak skończy to znaczy,że jest zgrane.
Można też ustawić,żeby automatycznie po włożeniu karty pobierało z niej materiał i od razu wyczyściło kartę.
Jest też fajna aplikacja na smartfony do obsługi dysku, można tam w zasadzie poustawiać wszystko oraz rozpocząć zgrywanie z karty, sprawdzić jak dużo pozostało do zgrania, ile jest na dysku, podgląd np. zdjęć czy wysłać bezpośrednio z telefonu pliki gdziekolwiek (np. chmury, media społecznościowe, e-mail itp.)

Dla aparatów z funkcją wifi można ustawić tryb FTP - to jest automatyczną wysyłkę plików na dysk po wykonaniu zdjęć bez wkładania karty do urządzenia (ale to raczej tyczy się tylko samych zdjęć bo filmy szły by zdecydowanie za długo) jeszcze tego nie testowałem.
W pracy zespołowej lub w domu może służyć jako mini serwer NAS , przy kilku urządzeniach (komputerach,tabletach,smartfonach) każdy może mieć dostęp za pośrednictwem lokalnej sieci do tych samych lub wybranych plików, można też ustawić dostęp do plików na hasło za pośrednictwem mobilnego internetu w terenie.

W aplikacji na komputer oprócz ustawień,podglądu plików pojawiają się także wszystkie informacje dodatkowe których nie widać na aplikacji mobilnej - np. że dysk był przegrzany.
Tutaj ciekawostka, dysk bardzo źle działa przy wysokich temperaturach i szybko się przegrzewa (więc wyłącza)...,żeby nie było problemów to w duże upały na plan woziłem ze sobą lodówkę turystyczną i w niej zgrywałem materiał ale miałem tam też min. wodę i posiłek więc ok
Natomiast jak jest zimno to dużo krócej działa bateria.

Niestety nie ma portu na kart CF , a czytnik prawdopodobnie nie będzie dla dysku widoczny.
Plusy:
+ lekki i poręczny
+ długość działania na baterii
+ duże możliwości szybkiego współdzielenia plików
+ łatwość zgrywania materiału
+ fajna aplikacja mobilna
+ może stanowić chmurę z dostępem do plików dla całego zespołu podczas pracy na planie (np. ktoś zgrywa materiał to inni też od razu mają do niego dostęp)
+ usb 3.0

Minusy:
- brak slotu na kartę CF
- zbyt czuły na temperaturę
- niezbyt szybkie zgrywanie materiału z kart i po wifi (po usb 3.0 okolo 130 MB/s)

Dzięki Mafox_ za ciekawe posumowanie. Rozwiązanie WB wydaje się bardzo rozbudowane ale nie bez wad. Z temperatura jakoś bym sobie poradził, bardziej martwić mogę niskie transfery. Karta z 200GB mniej więcej ile może się kopiować? Wiem, że mogę sobie syntetycznie policzyć ale interesuje mnie praktyka.

tomekk79 pisze:Źródło posta Skąd takie informacje ?? W jaki sposób karta pamięci ma dużo większe szanse uszkodzenia w transporcie niż podczas pracy ??

W jaki sposób? A w taki, że jadąc samochodem ktoś Ci może w dupę wjechać, może zmoknąć i przestać działać, może Ci się nawet złamać w kieszeni jak ją schowasz na chwilę, można ją po prostu zgubić, może stać się milion złych rzeczy; naprawdę tak ciężko to sobie wyobrazić? Wiele już słyszałem o uszkodzeniach kart pamięci, danych nigdy nie odzyskasz albo będzie to bardzo kosztowne.

kulfi82 pisze:Źródło posta Dzięki Mafox_ za ciekawe posumowanie. Rozwiązanie WB wydaje się bardzo rozbudowane ale nie bez wad. Z temperatura jakoś bym sobie poradził, bardziej martwić mogę niskie transfery. Karta z 200GB mniej więcej ile może się kopiować? Wiem, że mogę sobie syntetycznie policzyć ale interesuje mnie praktyka.

Nie mierzyłem czasu,więc trudno mi odpowiedzieć, po prostu jak coś więcej nagraliśmy i można było wymienić kartę to wkładałem do czytnika i nagrywaliśmy dalej na innych kartach a co jakiś czas tylko zerkałem czy się już zgrało. Tak swoją drogą może kiedyś będę miał czas na bloga do którego się zabieram od dawna (videoninpo) to opiszę tam parę rzeczy i przy okazji ten dysk też przetestuje dokładnie.

Myślę, że byłaby to wartościowa rzecz.

yotka pisze:W jaki sposób? A w taki, że jadąc samochodem ktoś Ci może w dupę wjechać,

Rozumiem, że jak mi ktoś w dupę wjedzie, to kartę uszkodzę, ale laptopa i dysku zewnętrznego już nie ??

yotka pisze:może zmoknąć i przestać działać

Nie może, a bynajmniej na pewno nie u mnie.

yotka pisze:może Ci się nawet złamać w kieszeni jak ją schowasz na chwilę, można ją po prostu zgubić,

Nie może. Jeżeli nawet przekładam karty w czasie imprezy, to zapisana natychmiast ląduje w odpowiednim etui, a etui w walizce.

yotka pisze:może stać się milion złych rzeczy; naprawdę tak ciężko to sobie wyobrazić?

No mnie akurat trudno. Jedyne problemy jakie miałem z kartami zdarzały się tylko i wyłącznie podczas zapisu, nigdy w czasie transportu. Nigdy też nic mi się nie stało z dyskami, na których dokonuję zapisu (zajmuję się wyłącznie dźwiękiem), bo i rekorderów dyskowych jeszcze z powodzeniem używamy. Czasem z jednej sztuki potrafię przywieźć 200-300Gb plików i nigdy nie miałem problemów z ich odczytaniem / skopiowaniem. Jedyne obawy jakie miewam, to czy karta nie odmówi współpracy podczas zapisu lub nastąpi utrata zasilania, bo to akurat w przypadku kart jest faktycznie tragiczne, z dysków jeszcze można odczytać dane.
Czasem robimy kopie zapasowe PO zakończeniu sztuki, ale to wymaga czasu, bo na dużym evencie czy koncercie danych jest ogrom. Jeśli robimy to zwykle kopie krzyżowe i ja zabieram kopię video a ekipa video zabiera kopię audio. Jakby się coś ewentualnie stało po drodze, to 2-3 samochody raczej się nie rozwalą jednocześnie